Data: 2005-05-29 06:42:57
Temat: Re: Pomocy! Agrest
Od: "Ela" <e...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:236f.00000851.42995d55@newsgate.onet.pl...
>> Użytkownik boletus napisał:
>> >
>> > No i to jest właściwe podejście, w ogóle nie rozumiem,
>> > jak można mieć problemy z chorobami roślin.
>> >
>> > Pozdrawia bez kłopotu boletus
>> No, tak się składa, że po pryskane owoce mam bliżej niż po środki
>> ochrony roślin. Więc po co mam chemię na działkę nosić ? Urośnie coś ,
>> to super. A jak nie, to trudno , mogę kupić te 2kg lub zjeść coś innego.
>> Pozdrawiam też bez kłopotu, Barbara
>
>
> Działka to dla mnie sposób odreagowania, coś w rodzaju technik
> relaksacyjnych.
> Możecie sie śmiać ale to pomaga. Kupić w sklepie z pewnością jest
> prościej,
> bez kłopotu i pewnie znacznie taniej. Jeżeli natomiast istnieje sposób by
> uratować krzewy, to chętnie z niego skorzystam. Owoców w danym roku po
> opryskach można oczywiście nie jeść. Z nadesłanych przez Gropowiczów
> informacji wnioskuję, że jednorazowe opryski nic nie dają. Krzewy trzeba
> wykopać, bo opryski trzeba będzie powtarzać wiecznie. Dziekuję za wszelkie
> nadesłane porady. Pozdrawiam, Dika
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Jest agrest z którym nie ma tego roczaju kłopotów.
Odporny na mączniaka i nne.
Agrest Niesłuchowski- odmiana ukraińska.
Z pozdrowieniami
Ela Łuczyńska
|