> > Acha. Koszt takiego podzielnika to 35-45 zl/szt.
> >


sprobojcie przeforsowac cieplomierze zamiast podzielnikow



>
> Myśmy się nie zgodzili na podzielniki, dlatego że te które miała zakładać
> spółdzielnia nabijają nawet w lecie przy zakręconych grzejnikach:(
>
>


jezeli sie nie da to raczej trzeba sie zgodzic, zwykle strategia jest taka
ze
ryczaltowcom nalicza sie wiecej, wlasnie aby ich zniechecic.

podzielnik z grobsza dziala tak ze mierzy oddawanie ciepla przez kaloryfer,
wkazania
pojedynczego urzadzenia znacza niewiele. Bierze sie calkowite zuzycie ciepla
w bloku
(a scislej to co zaplacono specowi -- prawie polowa to oplaty za gotowosc
dostarczenia ciepla)
i dzieli sie przez sume jednostek (uwzgledniajac rozne wspolczynniki, np
waga 0.9 dla pokoju naroznego
lub pod dachem) i wychodzi koszt jednostki -- placisz za tyle ile jednostek
wskaza Twoje podzielniki.

wady brak odczytu z jakiegos podzielnika powoduje zabuzenia w naliczaniu
u nas mialy byc podzielniki z odczytem radiowym -- nawet na korytarzu
zamonowano urzadzenie odbiorcze
tyle ze same podzielniki nie potrafily nadac informacji radiowo (wietrzylem
tu jakis szwindel, ale nie udalo sie
dojsc o co chodzi z ta zmylka), wiec co roku mielismy wizyte
facetow robiacych odczyt wizualnie. NIEZNANI FACECI zagladajacy w katy
mieszkania!!!!
oprocz tego ustrojstwo przyklejone do kaloryfera (niezbyt estetyczne)

udalo sie nam przeforsowac wymiane podzielnikow na cieplomierze (montowane w
skrzynce na korytarzu).

zawsze pozostaje kwestia sposobu rozliczenia kosztow gotowosci SPECu -- wg/
m^2 czy cieplomierza/podzielnika
oba sposoby rownie dobra jak i zle

pozdrawiam WM