Dnia 2005-08-02 15:25:43 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *e...@o...pl* skreślił te oto słowa:

> :) no i sprawa powoli się klaruje - chociaż nie po mojej myśli, ale przynjmniej
> już wiem, że nie mam co biegać po Trójmieście za śledziamy, a wydawałoby się że
> to tak blisko źródła rybek ...

No ja nie wiem skąd ten problem ze świezymi śledziami, w Poznaniu nie ma
problemu z ich dostaniem. Sprzedawane są jako "śledzie zielone" - świeże,
nie solone... Nie wiem kiedy na nie sezon, ale od ponad roku raz w tygodniu
kupuje je dla kogoś, kto sam nie może się wybrac do sklepu, i nigdy nie
miałam z tym problemu...
Smażony śledź jest pyszny, więc może i pieczony jest zjadliwy :)
--
Lia