Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Pomysły na pierś z indyka poproszę
Date: Wed, 17 Dec 2008 17:28:24 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 47
Message-ID: <1...@4...net>
References: <gianov$6rn$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<gias2e$ps4$1@nemesis.news.neostrada.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bml188.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1229531307 20807 83.28.231.188 (17 Dec 2008 16:28:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 17 Dec 2008 16:28:27 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:318196
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 17 Dec 2008 13:33:27 +0100, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Piersi kaczki posmarowane miodem i pieczone z majerankiem i
>> jabłkaaaaaamniammmmmmmniammmm... Nic innego nie istnieje w Święta ;-)
>
> Nie wiem, czy kiedykolwiek jadłam dobrze przyrządzoną kaczkę. Nawet w
> naprawdę ekskluzywnej restauracji mi nie smakowała, więc sama się tym
> bardziej za nią nie biorę.
Mnie w żadnej restauracji nic nie smakuje tak, jak w domu, więc robię
kaczkę z jabłkami tylko w domu. W tym roku się wykpię nieco, bo kupiłam
elementy, a dotąd piekłam dwie kaczki w całości, nadziane jabłkami -
renety, tylko renety się nadają. Teraz tylko dam jabłka do pieczenia wokół.
Kaczuszkę (tj. piersi i udka) natrę solą i pieprzem, majerankiem obficie,
oliwą, miodkiem (rączkami, a co) - i do gęsiarki :-)
Jabłka dają wilgoć - nie trzeba w trakcie pieczenia podlewać wodą, tylko
parę razy sosem, który sie wytworzy. Wsio.
Spróbuj kiedyś, poza jakąkolwiek okazją - jak przetrenujesz, będziesz miała
świetne danie na domowe występy świąteczne w przyszłości :-)
Można przygotować to wcześniej, a do piekarnika wstawić o oznaczonym
czasie.
>
>> PS. Sorry za wtręt niezgodny z oczekiwaniami; indyka to my nie bardzo, więc
>
> My ostatnio jadamy wołowinę na przemian z wieprzowiną, indyka dawno już
> nie jedliśmy, więc uznałam to za dobry pomysł, zwłaszcza że udało mi się
> kupić ładną pierś.
>
>> będę piekła, jak zawsze, w pierwszy dzień, kaczkę (elementy, sprzedają w
>> Makro, można sobie wybrać potrzebne, więc biorę piersi i udka). W drugi
>> dzień Świąt - steki z polędwicy wołowej z cebulą.
>
> Stania przy garach w święta nie uznaję. Zawsze staram się robić coś
> takiego, co da się przyrządzić wcześniej np. zamarynować, a potem tylko
> upiec, najlepiej w folii. Smażenia steków sobie nie wyobrażam w święta.
Z polędwicy? - przecież to tylko parę minut (plus ok. pół godziny na
wstępne zamarynowanie w oliwie z octem balsamicznym jasnym i pieprzem, może
być z zielonym, no i z tą cebulą, z którą się ją potem usmaży). Po
obustronnym szybkim usmażeniu i potrzymaniu minutę pod przykryciem bez
ognia i ponownym dosmażeniu bez przykrycia mamy wykwintne, a równocześnie
najbardziej "olewackie" w robocie danie :-)
|