Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Pomysły na wołowinę

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pomysły na wołowinę

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 78


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2014-11-19 15:20:47

Temat: Re: Pomysły na wołowinę
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-19 12:16, Waldemar pisze:
>
> 0.5l octu, najlepiej malinowego

Ha! Ostatnio widziałam taki w Lidlu i zastanawiałam się, do czego on
mógłby się nadać.

> 2 cebule, pokrojonej na kawałki
> 1 marchewka, pokrojona na kawałki
> po 10 ziaren jałowca, pieprzu i ziela angielskiego
> 5 goździków
> 2 liście laurowe
> łyżka stołowa cukru
>
> <<mój wariant>>:
> daję jedną cebulę w całości i wbijam w nie goździki, by je łatwiej
> wyłowić
> daję kawałek selera i pietruszki lub pasternaku, pokrojonych jak
> marchewka
> nie daję cukru, ale wino może być mniej wytrawne lub ocet lekko
> słodkawy. Jak jest malinowy, to na mój gust wystarcza
> <</koniec wariantu>>
>
> Pozostałe składniki:
> wół
> 2 łyżki stołowe melasy
> 15 dag piernika do sosu
> rodzynki
>
> Marynatę zagotować, 5 minut na pyrkatym ogniu gotować i zalać tym
> wymyte i osuszone mięso. Mięso musi być całkowicie pokryte marynatą.
> Do lodówki i marynować dość długo. Ja to robię na ogół ok. tygodnia, w
> oryginale jest 3 tygodnie. Moim zdaniem za długo.
>
> Obróbka:
>
> mięso wyjąć z marynaty, osuszyć serwetką i porządnie obsmażyć na
> tłuszczu. Ja smażę na oleju, ale można wziąć cokolwiek w miarę
> neutralnego (tłuszcz palmowy, na przykład). Dodać dwie pokrojone
> cebule (nie te z marynaty), zarumienić. Opieprzyć wg smaku. Dodać
> pokruszonego piernika, połowę rodzynek i melasę. Trochę podsmażyć i
> dodać połowę odcedzonej marynaty. Dusić pod przykryciem ok. 2h (aż
> będzie miękkie) dodając marynaty.
>
> Mięso wyłowić, sos zmiksować i dodać resztę rodzynek. Gotować jeszcze
> przez 15 minut. Doprawić solą i pieprzem.
>
> Mój wariant:
>
> zamiast piernika dają pokruszony chleb razowy lub pumpernikel
> (czerstwy). Zamiast, lub dodatkowo do rodzynków dodaję cranberries.
> Melasy na ogół nie daję. Wyłowione składniki stałe marynaty lądują
> również w sosie przed zmiksowaniem, oprócz goździków i liści bobkowych.
>
> Najlepiej smakuje z czerwoną kapustą i kluskami ziemniaczanymi (wg.
> smaku, pół na pół, kopytka itd). Ale kasza gryczana też nie jest zła!
>
> Chyba zrobię na dniach, muszę tylko poszukać mięsa ;-)


Przepis ciekawy, ale u mnie nie przepadają za mięsem na słodko. Chyba że
też zrezygnuję z piernika, melasy oraz rodzynków. Ale nie wiem, czy
wtedy to jeszcze będzie to samo.
W każdym razie w tych wszystkich przepisach widzę cechy wspólne - zbicie
mięcha, marynowanie, obsmażenie i długie duszenie. Zastosuję te
elementy, a przyprawię po swojemu.

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2014-11-19 15:22:52

Temat: Re: Pomysły na wołowinę
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-19 11:20, bbjk pisze:
> W dniu 2014-11-19 10:48, FEniks pisze:
>
>> Dzięki wielkie. Podobnie robiłam kilka razy ligawę, zresztą według
>> przepisu kogoś z tutejszej grupy (o ile mnie pamięć nie myli, to
>> użytkowniczki o nicku batory). Tylko do marynaty nigdy nie dodawałam
>> posiekanych warzyw.
> Tego nie pamiętałam, natomiast Agnieszkę - Batory tak, nieraz miała
> dobre pomysły.

To nie był ten sam przepis, ale podobny. Z tego co pamiętam, to nie było
w nim warzyw w marynacie.
Sprawdził się świetnie kilka razy, część mięcha szła pierwszego dnia na
ciepło, a reszta później na zimno.

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2014-11-19 15:35:41

Temat: Re: Pomysły na wołowinę
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>> OK, Ewa już pewnie zjadła swojego wołu,
>
> Nie, jeszcze nie zjadła. Na razie wół wylądował w zamrażalniku
> i czeka na swoją kolejkę.

Kupowanie świeżego mięsa i zamrażanie go wydaje mi się takie, hm...
Kiedyś, gdy na mięso się polowało, takie działania miały sens.
W zamrożeniu jedno dobre, że wołu łatwo pokroić bardzo cieniutko. Co
niegdyś, we wspomnianych czasach, dobre było ze względu na twardość --
pardon maj frencz -- dupy wołowej. A dobre jest i dzisiaj z uwagi na
możliwość jednorazowego użycia niewielkiej części mrożonego zapasu.
I z uwagi na szybkość obróbki takich skrawków. Ale tu mamy krańcowo
różne podejście w stosumku do wyżej opisywanego przyrządzenia mięsa
w całości. Bardziej azjatyckie podejście, też już tu proponowane.
Można wręcz powiedzieć, że to taki kriogeniczny kebab turecki.

Jarek

--
Koty za płoty, koza do woza
Azor do budy, ropa do morza
Koty za płoty, wół do karety
Azor do budy, śledzie do sety!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2014-11-19 16:13:48

Temat: Re: Pomysły na wołowinę
Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-19 o 15:35, Jarosław Sokołowski pisze:

>> Nie, jeszcze nie zjadła. Na razie wół wylądował w zamrażalniku
>> i czeka na swoją kolejkę.
>
> Kupowanie świeżego mięsa i zamrażanie go wydaje mi się takie, hm...
> Kiedyś, gdy na mięso się polowało, takie działania miały sens.
> W zamrożeniu jedno dobre

Nie tylko to jest dobre.
Spróbuj kiedyś zamrozić, a potem rozmrozić i upiec.
Różnica jest - mięso trochę kruszeje.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2014-11-19 16:19:26

Temat: Re: Pomysły na wołowinę
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-19 15:35, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> OK, Ewa już pewnie zjadła swojego wołu,
>> Nie, jeszcze nie zjadła. Na razie wół wylądował w zamrażalniku
>> i czeka na swoją kolejkę.
> Kupowanie świeżego mięsa i zamrażanie go wydaje mi się takie, hm...
> Kiedyś, gdy na mięso się polowało, takie działania miały sens.

Naprawdę ładną wołowinę nie tak łatwo upolować. Poza tym - jak się
kupuje oczami, bez głowy, to potem tak to się kończy.
A mrożonego mięsa z zasady nie kupuję. Nie wiem, czy mi się kiedykolwiek
zdarzyło. Może jakiś kawałek królika.

> W zamrożeniu jedno dobre, że wołu łatwo pokroić bardzo cieniutko. Co
> niegdyś, we wspomnianych czasach, dobre było ze względu na twardość --
> pardon maj frencz -- dupy wołowej. A dobre jest i dzisiaj z uwagi na
> możliwość jednorazowego użycia niewielkiej części mrożonego zapasu.
> I z uwagi na szybkość obróbki takich skrawków. Ale tu mamy krańcowo
> różne podejście w stosumku do wyżej opisywanego przyrządzenia mięsa
> w całości. Bardziej azjatyckie podejście, też już tu proponowane.
> Można wręcz powiedzieć, że to taki kriogeniczny kebab turecki.

Dzięki temu zamrożeniu, jeszcze wszystko przede mną.

PS: A jak się miewa zamrożona golonka?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2014-11-19 16:53:33

Temat: Re: Pomysły na wołowinę
Od: Waldemar <w...@z...fu-berlin.de> szukaj wiadomości tego autora

Am 19.11.2014 um 15:20 schrieb FEniks:
> W dniu 2014-11-19 12:16, Waldemar pisze:
>>
>> 0.5l octu, najlepiej malinowego
>
> Ha! Ostatnio widziałam taki w Lidlu i zastanawiałam się, do czego on
> mógłby się nadać.
>
>> 2 cebule, pokrojonej na kawałki
>> 1 marchewka, pokrojona na kawałki
>> po 10 ziaren jałowca, pieprzu i ziela angielskiego
>> 5 goździków
>> 2 liście laurowe
>> łyżka stołowa cukru
>>
>> <<mój wariant>>:
>> daję jedną cebulę w całości i wbijam w nie goździki, by je łatwiej
>> wyłowić
>> daję kawałek selera i pietruszki lub pasternaku, pokrojonych jak
>> marchewka
>> nie daję cukru, ale wino może być mniej wytrawne lub ocet lekko
>> słodkawy. Jak jest malinowy, to na mój gust wystarcza
>> <</koniec wariantu>>
>>
>> Pozostałe składniki:
>> wół
>> 2 łyżki stołowe melasy
>> 15 dag piernika do sosu
>> rodzynki
>>
>> Marynatę zagotować, 5 minut na pyrkatym ogniu gotować i zalać tym
>> wymyte i osuszone mięso. Mięso musi być całkowicie pokryte marynatą.
>> Do lodówki i marynować dość długo. Ja to robię na ogół ok. tygodnia, w
>> oryginale jest 3 tygodnie. Moim zdaniem za długo.
>>
>> Obróbka:
>>
>> mięso wyjąć z marynaty, osuszyć serwetką i porządnie obsmażyć na
>> tłuszczu. Ja smażę na oleju, ale można wziąć cokolwiek w miarę
>> neutralnego (tłuszcz palmowy, na przykład). Dodać dwie pokrojone
>> cebule (nie te z marynaty), zarumienić. Opieprzyć wg smaku. Dodać
>> pokruszonego piernika, połowę rodzynek i melasę. Trochę podsmażyć i
>> dodać połowę odcedzonej marynaty. Dusić pod przykryciem ok. 2h (aż
>> będzie miękkie) dodając marynaty.
>>
>> Mięso wyłowić, sos zmiksować i dodać resztę rodzynek. Gotować jeszcze
>> przez 15 minut. Doprawić solą i pieprzem.
>>
>> Mój wariant:
>>
>> zamiast piernika dają pokruszony chleb razowy lub pumpernikel
>> (czerstwy). Zamiast, lub dodatkowo do rodzynków dodaję cranberries.
>> Melasy na ogół nie daję. Wyłowione składniki stałe marynaty lądują
>> również w sosie przed zmiksowaniem, oprócz goździków i liści bobkowych.
>>
>> Najlepiej smakuje z czerwoną kapustą i kluskami ziemniaczanymi (wg.
>> smaku, pół na pół, kopytka itd). Ale kasza gryczana też nie jest zła!
>>
>> Chyba zrobię na dniach, muszę tylko poszukać mięsa ;-)
>
>
> Przepis ciekawy, ale u mnie nie przepadają za mięsem na słodko. Chyba że
> też zrezygnuję z piernika, melasy oraz rodzynków. Ale nie wiem, czy
> wtedy to jeszcze będzie to samo.
> W każdym razie w tych wszystkich przepisach widzę cechy wspólne - zbicie
> mięcha, marynowanie, obsmażenie i długie duszenie. Zastosuję te
> elementy, a przyprawię po swojemu.

Olej melasę i daj czerstwego razowca. Piernik do sosów jest w Polsce
pewnie niedostępny, w niemczech dostaniesz go w prawie każdym sklepie.
jest tylko lekko słodki.
Sos jest wtedy fajnie gęsty. Na słodko toto nie jest, ale lekko
słodkawe. Zamiast rodzynków daj borówki, znaczy cranberries, są bardziej
"wytrawne". Daj też trochę więcej selera i pietruszki, one potrzebują
cukru i wtedy "nie poznać" ;-).

Ocet malinowy nadaje się też świetnie do sałatek zielonych. Na przykład
roszpunka, czy rokietka zwana rucolą. Albo dodać oliwy, albo, tak jak
czasami robię, usmażyć drobno pokrojony boczek, ale nie na węgiel, tylko
tak na brązowo. Podstudzić, rozprowadzić jeszcze ciepłe octem malinowym
i, już prawie całkiem schłodzone, dać na sałatę.

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2014-11-19 17:39:27

Temat: Re: Pomysły na wołowinę
Od: czeremcha <1...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Nie każdy Hindus to hindus ;-)

Parę dni temu robiłam nihari curry z jagnięciny - z użyciem oryginalnej mieszanki
przypraw. Mięso - do wyboru - wołowina, baranina, kurczak.

Z braku baraniny była jagnięcina.

A nihari curry jest zwane też "Delhi's breakfast curry" i mimo że wielu muzułmanów
indyjskich wyprowadziło się do Pakistanu - to chyba można jeszcze w Delhi zjeść to
danie? :-)

Tak czy siak - mieszanka kojarząca się z Indiami - chili, papryka słodka, czarnuszka,
kumin - w sumie 14 składników ziołowo-przyprawowych, sól i kwasek cytrynowy...
Pyszne...

Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2014-11-19 17:55:39

Temat: Re: Pomysły na wołowinę
Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-19 o 16:19, FEniks pisze:

> Naprawdę ładną wołowinę nie tak łatwo upolować. Poza tym - jak się
> kupuje oczami, bez głowy, to potem tak to się kończy.

Ja też tak kupuję a potem tę super wołowinę
zamrażam w kawałkach i przerabiam kiedy mam ochotę
na spagetti czy cannelloni.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2014-11-19 19:31:27

Temat: Re: Pomysły na wołowinę
Od: Nika <w...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-19 o 16:53, Waldemar pisze:
> Sos jest wtedy fajnie gęsty. Na słodko toto nie jest, ale lekko
> słodkawe. Zamiast rodzynków daj borówki, znaczy cranberries, są bardziej
> "wytrawne". Daj też trochę więcej selera i pietruszki, one potrzebują
> cukru i wtedy "nie poznać" ;-).

Nie chcę się czepiać ani rozpętywać flejma na temat różnic pomiędzy
borówką a jagodą, ale mnie uczono, że "cranberry" to po naszemu żurawina.

Nika

- -
Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
Mieszkamy w lesie zielonym,
Oczka mamy czarne, buźki granatowe,
A sukienki są zielone i seledynowe.



---
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2014-11-19 19:40:07

Temat: Re: Pomysły na wołowinę
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 19 Nov 2014 17:55:39 +0100, cef napisał(a):

> Ja też tak kupuję a potem tę super wołowinę

Ponownie nie mogę się nadziwić - bo chyba Kieleckie to jakiś raj pod tym
"wołowym" względem: wołowina ci u nas pięęęęęęęęęęęęęęęękna że hej, i
dostatek jej wielki, wszędzie. Pozostaje tylko kwestia wydziwiania nad tym
czy tamtym pięknym kawałkiem, no ale to sensu ni ma zbyt wielkiego, skoro
piękne wszystkie. Kupuję każdego tygodnia rostbef/antrykot i pręgę oraz
szponder (wszystko łącznie) na rosół i ligawę albo rostbef na pieczeń,
także szponderek na zupy codzienne, plus ze dwa razy w miesiącu polędwicę
na niedzielę. Tę ostatnią mogę sobie nawet telefonicznie zamówić "na ślepo"
- zawsze jest cudna.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Got SHIT.... Belfort Instruments DigiWx AWOS SHIT from BASTARD Mark W. Decker?
Kuchniologia szczęścia :-)
Patelnie (trochę spamująco)
Meliskę sobie...
Wszyscy mają Biedę...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »