Data: 2003-05-26 08:28:04
Temat: Re: Ponawiam pytanie o wedzonke [wegetarianie ze wzgl. na drastyczne opisy nie czytać]
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
==========
Mój dziadziuś robił tak:
Brał zydelek i tobołek i szedł pod jabłonkę do ogródka.
Siadał, rozwijał tobołek, odkrawał płat wędzonki i żuł, aż do skutku,
przegryzając pajdą chleba pieczonego przez babcię
i ogromnymi malinówkami, które rosły obok jabłonki.
Mruczał przy tym jak kot i mlaskał jak prosię.
Potem zamykał oczy i wygrzewał się na słonku.
Dzisiaj ja kontynuuję tą wspaniałą tradycję rodzinną.
Tyle, że nie mlaskam :-}
Chwała dziadziusiowi.
waldek
==========
|