Data: 2012-04-23 00:51:52
Temat: Re: Popęd seksualny a uczucie obrzydzenia - dwie,pierwotne siły stojące w sprzeczności (było: co tak nudno)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 22 Apr 2012 17:30:55 -0700 (PDT), Nemezis napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>> On 23 Kwi, 01:39, Nemezis <s...@g...com> wrote:
>>> Ikselka napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>> > On 23 Kwi, 00:33, Nemezis <s...@g...com> wrote:
>>> > > Ikselka napisał(a):
>>>
>>> > > > On 22 Kwi, 23:27, Nemezis <s...@g...com> wrote:
>>> > > > > Ikselka napisał(a):
>>>
>>> > > > > > On 22 Kwi, 21:52, zażółcony <r...@c...pl> wrote:
>>> > > > > > > W dniu 2012-04-22 21:47, Ikselka pisze:
>>>
>>> > > > > > > > On 22 Kwi, 21:20, zażółcony<r...@c...pl> wrote:
>>> > > > > > > >> W dniu 2012-04-22 21:02, Ikselka pisze:
>>>
>>> > > > > > > >>> On 22 Kwi, 20:36, glob<n...@g...com> wrote:
>>> > > > > > > >>>> zażółcony napisał(a):
>>>
>>> > > > > > > >>>>> W dniu 2012-04-22 18:24, Ikselka pisze:
>>>
>>> > > > > > > >>>>>>>>>> Mo�na poczw�rnie z jednym.
>>>
>>> > > > > > > >>>>>>>>> Kolejna kreacjonistka :)
>>>
>>> > > > > > > >>>>>>>> Kolejny, kt�remu nie wysz�o i w zwi�zku z tym podajesz
w w�tpliwo��
>>> > > > > > > >>>>>>>> to, co wysz�o mnie? Zasada "milionufff m�h" rz�dzi?
>>>
>>> > > > > > > >>>>>>> Znowu m�wisz do mnie jako� niejasno. Ja poprosz�
konkretnie
>>> > > > > > > >>>>>>> nazwďż˝ tej pozycji !
>>>
>>> > > > > > > >>>>>>> --
>>> > > > > > > >>>>>>> Redi, zaseksintrygowany
>>>
>>> > > > > > > >>>>>> Kreacjonistk� prosz� uja�ni�.
>>>
>>> > > > > > > >>>>> Kiedy ja siem wstydzem powiedzieďż˝,
>>> > > > > > > >>>>> o czem pomy�le� si� niem wstydzi�.
>>>
>>> > > > > > > >>>> Ale to jest właśnie najciekawsze . Ikselcia nie ma okazji na
romans
>>> > > > > > > >>>> więc umacnia się w przekonaniu wierności małżeńskiej, a
przydałby jej
>>> > > > > > > >>>> się jakiś zdrowy romans.:)
>>>
>>> > > > > > > >>> Akurat okazji i propozycji romansów miałam i mam sporo. Więc
pudło.
>>>
>>> > > > > > > >> A ja jestem przekonany, że nawet jak już będziesz leżeć
>>> > > > > > > >> w grobie, to starszy sąsiad się ożywi i puk, puk
>>> > > > > > > >> o północy, dzień dobry, gadka-szmatka :)
>>>
>>> > > > > > > > A ja nie jestem przekonana.
>>>
>>> > > > > > > A to przepraszam, zajrzę inną porą.
>>> > > > > > > Kłaniam się i miłej nocy życzę.
>>> > > > > > > (i nieznaczny ruch ręki w kierunku kapelusza
>>> > > > > > > - tyle, na ile trumna pozwala)
>>>
>>> > > > > > No widzisz, i z romansu nici. Kosza dostałeś...
>>>
>>> > > > > Za szybko zrezygnował, jeszcze dwie minuty i byłabyś jego, a teraz
>>> > > > > narzekasz że głupi, że ci nie dał dokończyć wypowiedzi i odszedł.
>>>
>>> > > > No widzisz. Jak Ci się wszystko w główce układa.
>>>
>>> > > Bo to twoja trochę wina, trzeba mężczyźnie pomóc, że jesteś
>>> > > zdecydowana na " mocne " wrażenia , on nie czyta w myślach i
>>> > > naprzykład możesz mu jego ręke na swoich włosach położyć, i odwracając
>>> > > sie zalotnie klepnąć się w pośladek, więc jak mężczyzna trzymałby w
>>> > > garści twoje włosy i zobaczył bedąc za tobą jak klepiesz się
>>> > > zachęcająco w pośladek___już by wiedział co ma robić.:)
>>>
>>> > Już ty mnie nie ucz, jak dzieci robić.
>>> > Załosne te twoje porady, zaiste - jakbyś uczył idiotę obsługi pralki...
>>>
>>> To w jaki sposób kokietujesz mężczyz by się zbiżyli, czyli pomagasz w
>>> podjęciu decyzji, jakiś przykład proszę.
>>
>> Nie kokietuję. To oni mnie kokietują, mój mały. Od jednego doktorka
>> wręcz aż opędzić się nie mogłam - dostał strzała i się skończyło
>> wreszcie.
>
> Tak..... Ikselcia, która lubi się innym podobać, nie kokietuje i bez
> przyczyny jakiś doktorek się zapędził i zaczął Ikselcie profnować,
> włazić, znaczy stracił dystans psychologiczny .
Mój drogi, to był do szpiku kości zepsuty człowiek. Nie, nie że mnie
podrywał (choć to też - żona chora w szpitalu na raka, a jemu się amorów
zachciewa, w TAKIEJ sytuacji zwłaszcza!), ale że był pewien, że mu się UDA.
Bo jak to, on, pandochtór, sądząc po jego zdziwieniu byłam pierwsza, od
której dostał strzała. I to u mnie w domu. Znajomość skończona od ręki :->
> No to już nie bądź
> taka skromna i powiedz co mu zrobiłaś.? Wnioskuje iż bielizny nie
> miałaś przy sukience z rozdziałkiem i niewinnie nogę uniosłaś na
> jakieś oparcie ,aby bucik poprawić, co spowodowało ich uderzył go
> widok uda nagle wyeksponowany z rozdziałku w sukience, aż można
> podejrzewać że bielizny nie nosisz, powiedzmy że ze względów
> chigienicznych????
Ty chyba jesteś z tych, co to krzyczą "zgwałcili ją, bo sama się prosiła"
:->
I nie podniecaj się tak.
Mój mały, ten pan bywał u nas w domu, na obiedzie, na przyjęciach... Od
dawna przystawiał się do mnie, jak tylko mąż wychodził (np do telefonu
itp). Bałam się z nim zostawac sam na sam, ale nie zawsze można było tego
uniknąć. Mężowi nie mówiłam, bo byłoby ostro podczas wizyty tego pana, a
mnie na moich meblach zależy :->
Więc temu panu dałam wreszcie strzała i zagroziłam, że powiem synowi i
synowej. Nie żonie bo mi jej żal było (biedna, chora była śmiertelnie
wtedy, teraz już nie żyje). Synowi i synowej. To go wystraszyło. No i
zresztą po śmierci jego żony (fajna kobitka była) unikaliśmy kontaktu z
nim, choć sie często chciał wpraszać.
|