Data: 2000-07-23 21:23:43
Temat: Re: Popeye for ever
Od: sadyl <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wladyslaw Los wrote:
>
> Oj, dales sie pod pdpuscic ;-)
> Ja widzialem, kupowalem, jadlem, rzeczywiscie jest takie i jest godne
> polecenia. Ale mimo to, nadal bede sadzic, ze szpinak rosnie z ziemi, a
> Bonduelle najwyzej go mrozi. Czyo tej porze roku nie lepiuej jednak
> kupowac swiezy szpinak na targu?
Pewnie lepiej, ale:
- we wszystkich dwóch (!) sklepach, które mam pod domem (tzn w obrębie
50m, bo dalej nie chce mi się chodzić), nie ma świeżego szpianku, tylko
mrożona zielona kupa z Hortexu
- nigdy w życiu nie widziałem szpinaku "na wolności", tzn, żeby coś
zielone wystawało z ziemi - tak więc wiedziony empiryzmem mam prawo
sądzić, że szpinak rośnie w zielonych workach PE w lodówkach sklepów
spożywczych :))
Pewne ziarno zwątpienia, zasiewa we mnie fakt, że moja stara (tfu,
przepraszam - moje słonko najdroższe:) przyniesło onegdaj liście podobne
do tytoniu, które po przyrządzeniu w sposób, w jaki przyrządza się
szpinak, smakowały jak szpinak.
Ale był to przypadek jednostkowy i z tego chociażby powodu (tzn.
singularności zdarzenia) nie mogę traktować tego w kryteriach poznania,
ino jedynie jako cud jakowyś :))
pozdrówa
sadyl (w zasadzie sceptyk:)
|