24 July 2004.
*Sowa* napisał(a):

> Nie, to Ty sobie próbujesz tłumaczyć własną niepewność i usprawiedliwiać
> zazdrość.

To ma być diagnoza psychoanalityka ?
Dla mnie spotykając się z "eksami" leczysz swoje zranione ego i pokazujesz
jak to sobie znakomicie z tym poradziłaś.
A może potwierdzasz swoją "atrakcyjność" jak głupia bździągwa ?
:)

Ja znam taką jedną (co nie jest moją ex), ale odrzucona cały czas stara
się utrzymywać kontakt. Telefony, SMS, GG...

Zrozum, że spotykając się z poprzednimi parterami, nie wywołuje się
zazdrości ale rani atawistyczną samczą godność. (Dla pewności: samczą
godność puchatego.)


> Robisz za wtryskarkę w waszym związku?

Nie, ale to nie ja spotykam się moimi ex i nie rozmawiamy o moim związku.

> Może jednak zajrzyj na p.r.uroda - może coś poradzą - jakiś smar lepsiejszy,
> albo ładną silikonowa powłoczkę humanoidalną. :)

Znasz się na tym, prawda ?
Chylę czoło przed ekspertem.
:D

--
Pozdrawiam/Regards
Piotr Majkowski
http://www.majkowscy.neostrada.pl/