Data: 2003-03-17 09:23:15
Temat: Re: Pornografia
Od: g...@i...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Madda:
> Wyciągasz daleko idące wnioski co do tego co się dzieje w naszej
> sypialni. Ciekawe na jakiej podstawie? Masz nawet gotowe recepty jak
> poprawić nasze pożycie. Ciekawe skąd wiesz że coś trzeba poprawiać? I
> pozwolisz że sama będę decydować o tym co mi odpowiada w łóżku a co nie.
[ ... ]
> 1. Większość ludzi uważa że oglądanie pornografii jest OK.
> 2. Większość ludzi deklaruje że odziela seks w filmach od seksu z
> małżonkiem.
> 3. Jak się znajdzie ktoś kto myśli inaczej fundujemy mu psychoanalizę
> dla ubogich, a potem terapię żeby pokochał pornosy i prosił o więcej.
> 4. Dla większości fakt że ktoś nie akceptuje pornografii oznacza że jest
> oziębły w łóżku (dziwne ponoć oddzielają jedną sprawę od drugiej patrz
> pkt.2)
>
> Pozdrawiam
> M.
>
Madda nie daj sie :)
Ja jestem facet (26), 3 lata po slubie. I moja zona ma podobne podejscie do
pornofilmikow co Ty. A mnie jak kazdego przeciętnego faceta ciągnie do tego. Ale
wcale nie uwazam tego za normalne. To, że chłopa ciągnie do gołych panienek w
Internecie czy TV to sie nazywa __instynkt__, a po to mamy takie szare
pomarszczone pod czaszką żeby nad instynktami panowac.
Odchmurz sie troche, nalej kieliszek wina i porozmawiaj spokojnie ze swoim
chłopem. Ustal najpierw granice (jesli ich jeszcze nie postawiłaś) na co możesz
mu pozwolic i wytłumacz mu jasno i wyraznie, że jak będzie robił to czy tamto to
po prostu sprawia tym Tobie przykrość. My, faceci, potrzebujemy jasnych i
konkretnych sygnałow, czytelnych wiadomości. Jak swojemu mężowi wyklarujesz
spokojnie, krótkimi i prostymi zdaniami, co jak i dlaczego, to macie dużą szansę
na osiągnięcie zgody (nie kompromisu!!! kompromis to podwojna kompromitacja).
Powodzenia :)
Gamzo
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|