Data: 2003-03-17 12:34:35
Temat: Re: Pornografia
Od: "Joanna Gacka" <j...@n...com-media.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To może ja trochę wyjaśnię. Rozmawialiśmy o tym przed ślubem. Wiedziałam
że
> interesował się pornografią (chodziło o pisma) nawet opowiadał mi jakieś
> śmieszne sytuacje z tym związane. Ale to były opowieści o czasach kiedy
był
> nastolatkiem. Pewnie nie ma nastolatka (obojga płci), który by nie
> zainteresował się tym tematem. Kiedy byliśmy małżeństwem oglądał pornosy w
> tajemnicy przede mną. Kiedy odkryłam że w domu są jakieś takie filmy za
> pierwszym razem głupio się tłumaczył że kupił z ciekawości. Faktycznie nie
> rozmawialiśmy o tym wiele ale ja dałam do zrozumienia że nie podoba mi się
to,
> a on sprawiał wrażenie że nie ma zamiaru więcej sie tym zajmować. Za
drugim
> razem od jakiegoś czasu kiepsko się między nami układało, więc wogóle o
tym nie
> rozmawialiśmy. Był mi wtedy obcy więc jego zainteresowania mnie nie
dotykały.
> Po jakimś czasie zaczęło się układać trochę lepiej i znowu go nakryłam tym
> razem były przeprosiny z kwiatami. Znów jednak nie byliśmy na tyle blisko
żeby
> mnie to tak bardzo dotknęło. Ostatnio między nami było bardzo dobrze,
czułam że
> jestem w prawdziwym szczerym związku, czułam się doceniana i kochana. I
znowu
> znalazłam jakieś filmiki. Wściekłam się a on twierdził że to normalne że
ogląda
> te filmy i przecierz ja wiem że od czasu do czasu sobie ogląda. Moje
odczucie
> było inne więc napisałam na p.r.r. Okazało się że to ja nie mam racji i ja
to
> akceptuję ale wcale przez to nie jest mi lżej. Pewnie że głupio rozwodzić
się z
> takiego błahego powodu ale co mam robić jeżeli po tym wszystkim niedobrze
mi
> się robi na samą myśl o seksie z mężem?
Chyba wyraze niepopularna opinie
ale takie sekwencje : ukrywanie, nakrycie, przeprosiny i tak w kolko, albo
"przeciez wiesz, ze to robie i nic sie zlego nie dzieje" moga wskazywac na
... poczatek uzaleznienia. Bardzo podobnie postepuja alkoholicy czy osoby
uzaleznione od hazardu.
A w takim przypadku "dostosowywanie sie" lub tez proby upodabniania sie do
kobiet, ktore oglada bedzie prowadzilo do eskalacji.
Uzaleznienie od pornografii to problem ok 40% mezczyzn i kilkunastu % kobiet
w rozwinietych spoleczenstwach. Oczywiscie sa rozne jego stadia i rozne
formy na ktore sie objawia. Ale ogladanie "po kryjomu" wbrew obietnicom moze
na to wskazywac.
Jesli ktos nie jest uzalezniony to na ogol nie ma problemu z dotrzymaniem
obietnicy powstrzymania sie. A jesli chce cos takiego robic, to po prostu
nie obiecuje, albo mowi wprost a nie ukrywa sie. Ukrywanie nie ma nic
wspolnego z dbaniem o Ciebie (gdyby tak bylo, najprawdopodobniej ukrywałby
to znacznie lepiej) ale z pragnieniem "swietego spokoju". Nie chce wyrokowac
o tym konkretnym przypadku, ale moze warto zastanowic sie nad taka
ewentualnoscia i pomyslec, jak sobie z tym poradzic.
W kazdym razie problem jest Wasz wspolny a nie Twoj. A juz na pewno IMHO nie
jest problemem fakt, ze Ty ogladac nie chcesz i ze Ci przeszkadza, jak robi
to najblizsza Tobie osoba.
J.
|