Data: 2011-01-06 16:40:55
Temat: Re: Postulat o krągłych łydeczkach
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 06 Jan 2011 17:05:00 +0100, vonBraun napisał(a):
> Za tak zwanych "moich czasów" we wczesnej podstawówce 1-3 mało kto był
> aż tak uświadomiony aby widziec związek pomiedzy męskimi jądrami a
> prokreacją - zaś ludziom, których świadomi rodzice uświadomili wcześniej
> nikt by nie uwierzył. W "tych czasach" zaczynało się z dziećmi rozmawiać
> "o tym" średnio gdzieś tak około 4 klasy (zgroza ale prawdziwe)
>
Moja młodsza córka w podstawówce (jakaś 5-6 klasa) była szczerze i głeboko
zainteresowana pewnym chopcem, który z różnych względów akurat nam nie
bardzo się podobał. No ale że była nim zainteresowana na tzw zabój, więc
nie usiłowaliśmy z tym walczyć, wiedząc ze takie miłosci mijają wraz z
wiekiem, a jesli nie miną, no to tym bardziej nie wolno z nimi walczyć ;-)
Chłopiec ten zachorował na świnkę. Przyszła ze szkoły, od drzwi z tą
wiadomością, a mój mąż sobie zażartował "No to już po wszystkim!". Córka na
to "Ale po czym?" Mąż powiedzial A, musiał też powiedzieć B. Córka
dosłownie zbladła, poszła do internetu i siedziała tam dobrych parę
godzin... Po jakimś czasie sami zauważyliśmy, że jej zainteresowanie
chłocem jakos tak w sposób naturalny i zupełnie bez tzw "sensacji" wygasiło
się ;-PPP
Tak więc nawet bardzo, baaardzo młody człowiek, jesli tylko dostanie
odpowiedni argument, a jest MYŚLĄCY, potrafi zrewidowac swoje upory i
przekonania :-D
|