Data: 2009-04-14 19:30:42
Temat: Re: Potrawy Wielkanocne
Od: "Aicha" <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "czeremcha " napisał:
> Prawdopodobnie zbytnio zaufałam marce, która przecież nie jest
> najgorszą :-(
> Tzn. - nigdy przedtem dla mnie taką nie była. Teraz - nie jest nawet
> dobrą.
Akurat ser żółty włoszczowski w plasterkach jest jednym z niewielu,
które jada moje dziecko. Nawet Hochlanderski maasdamer się spsuł ;/
Summa summarum wychodzi na coś w okolicach zera.
> > ser trzykrotnie mielony ("sernikowy") to szajs z resztek po
> > pakowaniu twarogu. Nie polecam nikomu.
> Ba - włoszczowski wyrób nazywa się "twaróg"!
No niestety, bez przeczytania etykiety se ne da. Ja jestem poważnie
zaniepokojona tym, że serek "mój ulubiony" z Wielunia nie posiada
dokładnej specyfikacji. Ale dopóki jest smaczny, ryzykuję ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
|