Data: 2002-09-27 19:34:14
Temat: Re: Potrawy wegetariańskie...
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Rudy102 wrote:
> >Dzis postanowialm upiec chleb. Dzien jest taki szary, mgly sie wija po
> >ogrodzie, trzeba ogrzac czyms te kuchnie, wiec wlaczylam piec, ustawilam
> >w nim plyte szamotowa, i zrobilam zaczyn. Rosnie, rosnie, rosnie...az tu
> >telefon od kogos, zebym podskoczyla do klienta, bo cos tam mam odebrac.
> >Zapomnialam o zaczynie. Zapomnialam o piecu. Wracam do domu, cieknie
> >zaczyn po szafce, rozlane po calej kuchni, piec goracy jak cholera, psy
> >liza zaczyn na podlodze. No i co dalej? robie ten chleb z zaczynu, ktory
> >udalo mi sie zeskrobac z szafki :)) czesc jeszcze byla w misce, wiec
> >chleb dosc maly, ale rosnie. Teraz juz z domu nie wyjde :))
> >MB
>
> I pewnie bedzie bardzo smaczny - takie wypadki koncza sie ciekawie...
>
> Art(Gruby).
>
> Abyssus abyssum invocat.
No i chleb, juz uformowany, ciagle rosnie! Cos mi sie zdaje, ze dalam
dwa razy za duzo drozdzy albo moze i nawet trzy razy :))) bo telefony
przerywaly w liczeniu skladnikow. Tak to jest, jak sie ma biuro w domu.
MB
|