Data: 2001-06-21 05:41:44
Temat: Re: Poulet Marengo-dlugie
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Pokaż wszystkie nagłówki
Magda Rzepka <m...@i...zabrze.pl> wrote:
> Przeciez napisalam: "jak przeczytalam" czyli musialam gdzies to
> przeczytac, prawda?
Prawda. Przepisow oryginalnych jest bardzo malo i kazdy z nas gdzies
kiedys przeczytal przepisy, ktore tu przesyla.
> Czesto podajac przepisy pisze ze cos pochodzi z magazynu "Kuchnia" czy
> np. z dodatku GW, a tym razem nie podajac zrodla popelnilam az taka
> zbrodnie?
Nie, nie chodzi mi o to, ze nie podalas zrodla, bo Mucha Ihnatowicz z
VIVY! przeciez tez sama tego przepisu nie wymyslila. Ale po co od razu
wysylasz nam tu ten przepis, na znana przeciez potrawe, i to w formie
wprost sciagnietej z popularnego magazynu?
>
> Z cala pewnoscia jednak nie uzyl kostki rosolowej,
> > czego i Wam nie polecam.
>
> Tylko TY oczywiscie Wladyslawie mozesz wiedziec co uzyl osobisty kucharz
> Napoleona!
Te legende zna kazdy, kto sie troche interesuje kuchnia i przeczytal o
niej cos wiecej niz same przepisy. A ty powtorzylas za VIVA!
banialuki, ktore tam napisano.
> W przepisie byla kostka rosolowa wiec jej uzylam!
I bardzo dobrze. Sam czesto ozywam kostek rosolowych. Jednak zawsze
jako namiastki, w razie braku innego wyjscia, i raczej sie tym nie
chwale, a juz na pewno, kiedy chce komus podac przepis, to staram sie,
by byla to wersja najbardziej zgodna z zasadami sztuki kucharskiej.
> Zyje - wiec
> sie mi nie zaszkodzila, przyjaciele dzwonili wczoraj by podziekowac za
> smaczny posilek - wiec widac smakowalo :)
No coz, nic nie ujmujac Twoim przyjaciolom, gosci zwakle latwo
zadowolic, tym bardziej, ze wypada im chwalic jedzenie u gospodarza. A
tu mamy liste dyskusyjna dla osob, ktore sie interesuja kuchnia i moga
miec chyba wieksze wymagania.
A w ogole -- cos sie tak zaperzyla?
Wladyslaw
|