Data: 2011-01-10 20:25:26
Temat: Re: Powarkiwania Performerki i innej wiochy.
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:32954eef-723a-4d91-ad07-d983765c00ea@t8g2000prh
.googlegroups.com...
Vilar napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:6468e6c3-d2bd-494e-8dba-7868de3322f6@i25g2000pr
d.googlegroups.com...
>
> To tak jak Lepeiada, zobaczy�a penisa i zacze�a warcze�, bo to
> podobno
> co� z�ego, to leperiada dokona�a obrazy uczu� religijnych, bo to
> symbol m�sko�ci ukrzy�owanej, czyli m�cze�stwo m�skich
> m�czyzn i ta
> poprawna interpretacja jest teraz w mediach podawana, chociaďż˝ ja juďż˝
> wcze�niej j� podawa�em. Ale �e pr�ne buraczki na sztuce znaj�
> siďż˝
> najlepiej. Ta ja napisz� list poetycki i trafiam do S�du. Ja krytykuje
> s�usznie kk, to buraczki wiedz� lepiej i mam fobi�. Tak wi�c
> pr�ne
> buraczki znajďż˝ siďż˝ na wszystkim. A artysta siďż˝ nie zna , Lekarz jest
> g�upi, najwi�ksza m�dro�� to nie my�le� czyli koncepcja ala
> Chirek.
>
> _____
>
> M�wisz, �e tylko "specjalista" mo�e rozumie� sztuk�?
> A moim zdaniem to wybieg, kt�ry pozwala wcisn�� ludziom, kt�rzy
> sobie na to
> pozwol�, zwyk�e gnioty.
>
> Globu�, kiedy Ty by�e� ostatnio na jakim� wernisa�u?
> I jak wra�enia?
> (o swoim powiem p�niej)
>
> Bo popatrz, czy laik, czy "specjalista" postawiony w Sekstynie tak samo
> rozdziawi buziďż˝.
> I to jest Sztuka.
>
> MK
Niunia , sama piszesz o męskiej męskości i jaka trudna jest dla
facetów odrobina czułości, więc jak zobaczyłabyś tą instalację, to byś
zrozumiała. A buraczki jak im się nie podoba, to niech nie chodzą na
takie wystawy, bo gdyby sztuka miała służyć prostakom, to same świnki
by artyści musili malować, więc byłaby bez wartości, a sztuka to
wartościowanie również. Pozbywanie się głupot na rzecz głębszych
wrażeń. No chciałabyś w galeriach oglądać disco..polo?
____
Wiesz?
Chciałabym oglądać coś, co mnie poruszy.
W czym zobaczę talent - tak jak w literaturze i muzyce czasami stajesz
twarzą w twarz z Absolutem i ... tego właśnie bym chciała.
Co widzę?
Leniwych ludzi bez pasji (o talencie nie będziemy rozmawiać, dobrze?),
którym w dodatku "nie chce się", a chętnie zarobili by trochę kasy...
Tęsknię Globku za tym przebłyskiem talentu, ale zdaję sobie sprawę, że to
jeden na tysiąc, czyż nie?
Widocznie napatoczyłam się na tych 999.
Sztuka staje się produktem i jako produkt zaczyna podlegać tym samym prawom
i ograniczeniom.
I to smutne jest, bo bardzo ją to ogranicza do roli zadowalania
potencjalnego klienta.
MK
|