Data: 2002-12-12 09:59:30
Temat: Re: Powrót
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja nie musiałam dzwonić, bo TŻ przyjechał po mnie na dworzec. I
zawsze, bez
> względu na godzinę po kilkumiesięcznej przerwie chciałabym, żeby na
> dworcu/lotnisku czekali na mnie najbliżsi: rodzice i ON.
Prywatny transport samochodowy (autobus) podjeżdzający na odległość
300m od domu rodziców o nieznanej porze (a nawet dzień jedynie w
przybliżeniu)!
> A jeśli nie TŻ mógł przyjechać, to dlaczego sam, jeszcze w nocy nie
> zadzwonił dowiedzieć się czy opisywana osoba dojechała szczęśliwie,
A skąd miał wiedzieć 'czy osoba przyjechała?'. A budzić całą rodzinę
to obudził o 7.30 rano by dowiedzieć się, że Osoba szczęśliwie
przyjechała i śpi. Nawet poprosił o telefon jak tylko się obudzi.
Pozdrawiam
Qwax
|