Data: 2004-04-25 23:30:43
Temat: Re: Powstrzymajcie mnie przed dewastacją!
Od: "Zuzia" <k...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Sprzedaj. Może kupi ktoś, kto _naprawdę_ chce mieć ogród. I będzie
> się cieszył jak dziecko, że coś robi, coś tworzy, że coś zaczyna
> rosnąć.
> 1000 m2, powiadasz? Oczko wodne i dwadzieścia klonów?! I jeszcze
> trawnik? Chyba piętrowo :)))
Pozwole sie wtracic. Ja tez ma 1000 m2 i jak zrobilam podsumowanie (nie szlalam) po
pierwszym sezonie to az mnie zdziwilo skad wzielam tyle pieniedzy.
W zeszlym roku posadzilam glownie iglaki jakies 150 sztuk (2000 zł) troche lisciakow
i roz
20 szt (500 zł) i drobnicy (skalniak) - niepamietam
Mam dwie rabaty ktore zjmuja ok 1 ara na pozostalej czesci rosnie trawa (700 zł) i
kilka
drzewek (400 zł).
Wczorajszego dnia zakupilam 115 bylin i troche w krzywaczce.
Narzedzia (lopaty widly motyczki) dostalam od tescia ale tez troche musialam kupic
razem z
kosiarka ok 2 tys.
Wszystkie sprzety ogrodowe to jakies 1000 zł plus ziemia na wyrownanie 250 zł.
Kamienie na
sciezki i obwodki rabatek, oraz kwiaty jednorocze 400 zł.
Nie wspomne juz o agrowlokninie i korze - bo wiem ze wiekszosc grupowiczow nie
popiera
tego sposobu zabezpieczania przed chwastami. 500 zł
Czeka mnie jeszcze zagospodarowanie kawalka przed domem i sytem nawadniajacy razem ok
4000
tys.
Tak wiec to wcale nie takie tanie i popieram sfrutrowanego inwestora, ktory chce miec
miejsce do odpoczynku i nie czekac na to latami.
Pozdrawiam
Kasia
|