Data: 2008-06-30 15:37:51
Temat: Re: Pralka a Calgon
Od: "tama" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "summ" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:b9189ffe-dc4a-493d-a19f-a5157f5203f3@b1g2000hsg
.googlegroups.com...
Używam rosyjskiej pralki "Wiatka" już 25 lat i grzałka jeszcze się nie
przepaliła, a nigdy nie stosowałem preparatu Calgon, ani żadnego
podobnego. Ot lałem wodę i sypałem najtańszy proszek. Gdybym
miesięcznie używał Calgon za jedynie 10zł to po roku wydałbym 120zł, a
po 25 latach 3000zł. W końcu i tak wymienię tą pralkę na jakąś z
procesorem i wyświetlaczem, zastanawiam się tylko ilu z was stosuje
Calgon do prania?
summ
Ja dużo piorę ale nie używam calgonu. pierwsza pralka-dostałam bardzo
starą uzywana wytrzymała jescze 5 lat rozsypała sie programator, fartuch
popekał i w ogóle była już do niczego ale kamienia w środku nie było widać.
drugą miałam z 8-9 lat i też popsuły się łozyska, i cos tam jeszcze ale
też przyczyna nie był kamień. Z ciekawości kiedyś liczyłam ze coalgon to za
5 lat nowa pralka- mieszkam w Krakowie wiec woda średnia raczej twarda niz
miekka.
|