Data: 2003-06-21 18:16:49
Temat: Re: Prawo do aborcji ?
Od: "Greg" <U...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Liberty" w news:bd1qo3$bet$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
>
> Precyzujac to chodzi o to aby kobiety mialy prawo
> decydowac o swoim zyciu i zeby nikt im tego
> prawa nieodbieral. Bo niby jakim prawem ?
Liberty... ten, tego... mowa jest o aborcji. Kobieta o swoim zyciu
niechaj decyduje smialo. Moze sobie strzelic w leb, powiesic, lub tez
wybrac inna droge zejscia z tego swiata, ale tylko wtedy gdy nie zabiera
ze soba kogos jeszcze. Moze tez wybrac zycie - jej prawo.
A jesli chodzi Ci o jakosc zycia, a nie sam fakt byc, albo nie byc...
mezczyzna w takim ujeciu ma rowniez duzo do powiedzenia. Nie odbieraj mu
wiec tego prawa.
> Jesli chodzi o prawo do aborcji to ostateczna decyzje
> moze podjac tylko kobieta bo jej dotyczy bezposrednio.
A mezczyzny, ktory jest ojcem, juz nie bezposrednio? Przeciez to
smieszne co piszesz. Odbierasz prawa ludziom w imieniu udzielenia ich
innym. Jestes wspolczesnym Robin Hood'em, ktory rabuje "bogatych", a
oddaje "biednym". Jasne - cel uswieca srodki. Ale tylko wtedy, gdy
srodki nie sa z tymi celami sprzeczne (Antoine de Saint-Exupéry).
> Masz racje ze glos ojca powinen byc bardzo
> wazny ale niemoze byc decydujacy.
Ale na jakiej podstawie decydujacy glos ma miec kobieta? Tylko dlatego,
ze to ona jest nosicielka? Przeciez to nie o jej zycie chodzi, a tego
nienarodzonego dziecka. Jego prawa moga zostac olane tylko dlatego, ze
te nie jest w stanie samo sie o nie upomniec?
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|