> > Moga uszczesliwic kogos kto uwaza ze nie maja
> > prawa decydowac o swoim organizmie tj. plodzie.
>
> Plod nie jest organizmem kobiety.

Przepraszem bardzo ze spytytam czy on nie jest moze poza jej organizmem ?


> Plod to plod - on pasozytuje na jej organizmie.


Tego to niepowiedzialem



> Ty nie piszesz o prawie matki do decydowania o swoim zyciu,
> ale o jego jakosci.

Jakosc wynika z prawa do zycia, jesli prawo nie jest pelne to jakosc jest
ograniczona.


> Jesli przeciwko zyciu stawia sie jego jakosc... to
> pierwsze ma zdecydowanie znaczenie najwazniejsze.


Jesli jakosc zycia wynika z prawa do pelnego zycia, to jakim prawem mozna
ograniczac prawo do zycia ?


Pozdrawiam
Liberty



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/