Data: 2003-06-26 01:59:30
Temat: Re: Prawo do aborcji ?
Od: "Liberty" <l...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > I to by bylo tyle, co chcialem w tym temacie napisac :-)
>
> A moze jednak jeszcze dodam... Ciagle przewija sie motyw praw - ich
> nadawania, odbierania, ograniczania wolnosci. Jedna z moich ulubionych
> mysli brzmi:
Piersze prawa dala na natura i tylko ona moze je zabrac z nami do piachu.
Dzielenie tych praw to zawlaszczenie.
>
> Wolność polega na tym, by rozpatrywać śmiało każdą sytuację, w jaką
> człowiek wpakuje się z własnej i nieprzymuszonej woli; i brać na siebie
> wszelką wynikłą tu odpowiedzialność. /Jean Paul Sartre/
Dokladnie jest tak jak piszesz.
Jesli "wpakowalismy" sie w wlasne zycie to wypadaloby wziasc za nia pelna
odpowiedzialnosc bez rzadnego ale.
>
> Kobiety nie sa wiatropylne Liberty.
Na jakiej podstawi przypuszasz ze taka wiedza jest mi obca ?
> Inaczej przedstawia sie temat
> gwaltu, ale te nie stanowia chyba gros przypadkow.
Co jest inaczej ?
Zycie to zycie tego sie nie roznicuje ze wzgledu na uzytecznosc dla
rodzicow.
Dziecko nie moze ponosic odpowiedzialnosc za czyny ojca ktorych nie
uczynilo.
> Jak to bylo? Jesli siejesz wiatr badz gotowy zebrac burze?
Dziekuje za troske, jesli burza boi sie zwyklego wiatru to niech zmieni
szyld na wiaterek albo pujdzie na spacerek.
Pozdrawiam
Liberty
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|