| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2007-12-07 13:09:25
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...siwa pisze:
> Masz 11-latkę bez komórki!?
> A starsza w jakim wieku?
> Dla mnie komórka to Standardowe Wyposazenie Małoletniego.
> Negocjowac mogę model.
> Całkiem poważnie, nie wyobrażam sobie funkcjonowania dziecka (gdzies
> tak od 2 klasy) bez komórki.
A ja sobie wyobrażam. Aga dostała w 6 klasie, Jacek również. Adze kupił
tatuś bez konsultacji ze mną i dlatego tylko syn dostał swoją (zresztą
oboje zaraz zgubili). I w dalszym ciągu uważam, że dziecko w podstawówce
(poza przypadkami, kiedy zimno i do domu daleko a rodzic niepunktualny)
komórki nie powinno mieć. Podobnie jak złotych pierścionków, bluzki od
Armaniego i czerwonego Ferrari.
Ale ja to dziwna jestem.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2007-12-07 13:10:03
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...Hanka Skwarczyńska <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly> napisał(a):
> (z całą pewnością nie chcę mieć zajmującego całą ścianę terrarium z
> tarantulami i uprzejmie proszę o nieobdarzanie mnie takowym w celach
> weryfikacyjnych)
Ale służącą byś przyjęła, zeby móc ze spokojnym sumieniem powiedziec,
że nie zyczysz sobie obcej, brzydkiej baby przy zlewozmywaku i
odkurzaczu? I chrzanisz, że masz więcej czasu dla kotów?
(Ty? Demagogią? NIE WIERZĘ ;)
--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2007-12-07 13:11:16
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...PeJot <P...@o...pl> napisał(a):
> Paczpani, mój 3-cio klasista radzi sobie bez telefonu.
Czytaj dokładniej. Nie napisałam, że sobie nie poradzi. Komórka u
dziecka, to przedewszysykim wygoda dla rodzica.
Przeczytałes już watek do końca?
--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2007-12-07 13:13:17
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...MOLNARka pisze:
>> Poratujcie proszę jakimiś pomysłami, bo powoli zaczynam się załamywać...
>
> A może mikroskop.
> Albo 'mały chemik' czy 'mały biolog' - gdzies widziałam takie zestawy do
> eksperymentów i badań.
>
> Moze byc też pamiętnik na kluczyk :-)
Uff... już myślałam, że tylko ja mam coś nie teges z głową...
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2007-12-07 13:15:10
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...PeJot <P...@o...pl> napisał(a):
>> o-borze-jakie-to-wygodne jest GPS w komórce.
> Jak Ci komórka zdechnie, do sklepu na rogu już nie trafisz :)
Trafię pewnie. Podobnie jak wykorzystam stodołę o ile nie będzie w
okolicy toalety z bieżącą wodą i będę się rozkoszować okolicznosciami
przyrody.
Lubię ułatwiać sobie zycie techniką, a gwarantuję Ci, ze brak
cywilizacji znoszę lepiej niż 95% kobiet. I mam na to świadków.
--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2007-12-07 13:22:53
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> napisał(a):
> komórki nie powinno mieć. Podobnie jak złotych pierścionków, bluzki od
> Armaniego i czerwonego Ferrari.
Ziew, ale masz porównania. O ile nie jestem w stanie wyobrazić sobie
korzysci i wygody posiadania pierscionkow i bluzki, tak samochód (nie
Ferrari, ale też na F, 126p konkretnie) miałam mając 18 lat i było
całkiem fajowo.
Nie znam Waszych dzieci, ale mojemu komórka przydaje sie kilka razy
dziennie. Od wczoraj:
- podaj mi mój Pesel
- czy mogę iść na pizzę
- będę w domu później
- nie kupuj mi paletki bo własnie dostałem (miałam wyklikac na
Allegrze)
- czy mogę przyjechac do Ciebie do pracy
- jestem na dole, zejdź po mnie
Kurcze, z jakiej racji mam sobie utrudniać?
Bo tak? Komorka w dzisiejszych czasach to żadne halo jest. Każdy ma,
kazdy korzysta. Nie chcesz -- nie dawaj.
Ale podobnie jak z kanalizacją -- to, że cywilizacja nam pomaga i
korzystanie z niej poprawia nam jakość życia, jest akurat
bezdyskusyjne.
Tak, wiem, że można bez kanalizacji. I ludzie sobie radzą. I szczęliwi
są. Niektórych nawet podłączyli jak byli dorośli i zaraz klopa
rozbili.
--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2007-12-07 13:25:13
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
> Teraz wszystko jest chińskie, ja od roku szukam maszynki do mielenia
> mięsa made in Poland, a tu co nie znajdę made in China.
A to sie pochwalę. Mam przedwojenną husqvarnę. Rewelacyjna. Uzywam do
soi :D
--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2007-12-07 13:29:36
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...siwa pisze:
> Lubię ułatwiać sobie zycie techniką, a gwarantuję Ci, ze brak
> cywilizacji znoszę lepiej niż 95% kobiet. I mam na to świadków.
Zrobiłaś zdjęcie aparatem w komórce i rozesłałaś znajomym? ;-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2007-12-07 13:31:39
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...Old Rena napisał(a):
> miranka <a...@m...pl> napisała:
>> .......... hm, komórkę, jednak komórkę, zdecydowanie komórkę:))))
>> Popieram siwą.
>
> Dziewczyny, ale jesteście w stanie wyobrazić sobie, że są dzieci
> jedenastoletnie, które naprawdę nie potrzebują telefonów komórkowych?
No, moje dziecko na przykład. Ale ja potrzebuję, żeby on mial komórkę.
Bo nie lubię podnosić sobie ciśnienia, kiedy jakiś nauczyciel wpadnie
na pomysł dodatkowej lekcji, a moje dziecko jest gdzieś, lecz nie
wiadomo gdzie...
> Bo, na przykład:
> - mieszkają i uczą się w małej miejscowości i mają bliskie zeru szanse
> na zgubienie się w tłumie w centrum handlowym
To o moim.. tyle, ze moje wraca do domu drogą pomiędzy lasami, a
zdarzały się w okolicy dziwne rzeczy, i bywają dziwni ludzie...
> Nie rozumiem konieczności posiadania komórki przez każde dziecko
> ponadośmioletnie w naszym kraju, czy jakoś tak.
No moje nie miało, ale do trzech razy sztuka była i ma. I nie używa w
zasadzie, chyba, ze chce powiadomić, że wyjdzie wcześniej/później, chce
iść prosto ze szkoły do kolegi etcetera.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2007-12-07 13:33:50
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...siwa napisał(a):
> PeJot <P...@o...pl> napisał(a):
>
>>> o-borze-jakie-to-wygodne jest GPS w komórce.
>> Jak Ci komórka zdechnie, do sklepu na rogu już nie trafisz :)
>
> Trafię pewnie. Podobnie jak wykorzystam stodołę o ile nie będzie w
> okolicy toalety z bieżącą wodą i będę się rozkoszować okolicznosciami
> przyrody.
Siwa, ale stodoła to nie do tego służy! Ten domek z serduszkiem obok ;-)
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |