Data: 2005-05-13 05:37:18
Temat: Re: Problem
Od: "Krzysiu" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Kiedyś żony oddawało się w ręce wykwalifikowanego personelu ;) to człowiek
> sie nie martwił tylko kasę na taksowkę zostawiał ;)
>
> Mój kuzyn (trzydzieści parę lat temu) rodził się w terminie, a wujaszek
> akurat bawił na dwutygodniowym szkoleniu o 300 km od domu...
>
> Moja koleżanka z firmy rodziła pierwsze dziecko (5 lat temu) a jej mąż w
tym
> czasie był na urlopie nad morzem (uznał, że mu się nalezy trochę
odpoczynku
> i przyjedzie już na "urodzone")...
Jak tak mozna! Ukochana osoba zaraz bedzie rodzic, nadchodzi najwspanialsza
chwila w Naszym zyciu, a ja mialbym sie bawic gdzies na imprezie?
NIGDY!!!
Co by sie nie dzialo jestem za tym aby byc w tych chwilach przy swojej
ukochanej...
Pozdrawiam
|