Data: 2006-02-27 14:44:31
Temat: Re: Problem z karaluchami...
Od: "Tomek" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Niedawno nabyłem mieszkanie w 4ro piętrowym bloku (na 4 piętrze).
I jestem zły, gdyż pewien byłem ,że w 4 piętrowcu nie będzie karaczanów. A
tu masz...
w ostatnich dniach już kilka uśmierciłem. Pozaklejałem wszelkie możliwe
dziury, którymi mogłyby
się przedostawać, ale na niewiele się to zdało.
Proszę o pomoc, może ktoś z Was zna jakiś skuteczny środek na karaluchy.
Nie ma skutecznego środka. A to dlatego, że złożone jaja przetrzymają
wszystko. Jeżeli same się nie wyniosą to jesteś na nie skazany. Mój ojciec
walczy z nimi kilkanaście lat. Wypróbował wszystko co możliwe. Po
najsilniejszych środkach nie było ich przez miesiąc. Potem zaczęły wyłazić
małe i zabawa od nowa. Psikanie nic nie daje, bo zabijasz tylko te co chodza
a przy okazji ty to wdychasz. Zalepianie kratek wentylacyjnych nic nie daje,
zresztą jest to zabronione w blokach. pozostaje tylko chowanie jedzenia,
utrzymywanie czystości. Stosuj chlebomór D, podobno jak się tego najedza to
nie kopulują :) - nie pozbędziesz całkowicie, ale populacja powinna
drastycznie spaść. Podobno uodparniają się na trucizne, więc dobrze ją
zmieniać.
Tomek
|