Data: 2003-06-05 11:22:34
Temat: Re: Problemy - po co?
Od: "puchaty" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nela Mlynarska wrote:
> A w ogóle Puchaty ... Ty tak zatrolować chciałeś? Bo prawdę mówiąc
> jestem zaskoczona takim pytaniem od Ciebie?
E tam zaraz zatrolować.:-)
1. Chciałem poznać Wasz stosunek do tematu.
2. Chciałem doprowadzić do wniosków, który wysnuła Agati, Qwax i Ty
Ty
"Mogłabym nie uzależniać mojego szczęścia od tego od czego uzależniam.
Mogłabym zrezygnować z mojego niezadowolenia/dyskompfortu/nieszczęścia,
ale to trudne. Wtedy byłoby mi dobrze. Wtedy nie oczekiwałabym niczego ...
a przecież oczekuję. Jeśli przestanę oczekiwać, ... "
Agati
"byc moze jest to inny wymiar szcześcia dający poczucie całkowitej
harmonii, zgody ze sobą i światem."
Qwax
"A spróbuj spojrzeć na złe/dobre - szczęście/nieszczęście bez
wartościowania."
"Ogólnie aby zgadzało się to z moim pojęciem Boga (Absolutu). Jest on
WSZYSTKIM. i to dokładnie wszystkim."
by spróbować uzasadnić to, co wypisuję na tej grupie ;-)
puchaty
|