Data: 2003-08-06 08:10:31
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bgqc5o$l90$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [...] jakie są Wasze poglądy nt. "wyposażania"
> (od "posag") dzieci? [...]
Mnie by w życiu do głowy nie przyszła myśl, że mi się jakiś
"posag" należy. To, co dostawałam od rodziców od momentu, kiedy
byłam w stanie na siebie zarobić (czyli praktycznie od drugiego
roku studiów), traktuję w kategoriach prezentu. Być może
dlatego, że ja w ogóle z gatunku "wolę siama" ;), ale gadki
hulających studencików czy wybierających się za mąż panieniek,
że do 26. roku życia rodzice mają wobec nich obowiązek
alimentacyjny, powodują u mnie stan przedrzucawkowy. Z drugiej
strony niepomiernie mierżą mnie transakcje wiązane na zasadzie
"my mamy obowiązek dać ci to i to, a w zamian ty masz obowiązek
siedzieć cicho i tańczyć, jak ci zagramy".
IMHO idea posagu miała rację bytu w czasach, kiedy w małżeństwo
wypadało się prościuteńko spod skrzydeł rodziców i młodzi
zwyczajnie nie mieli szans zapewnienia sobie podstawowych
koniecznych do życia dóbr. W dzisiejszych czasach przeżytek.
W kontekście wyposażania swoich ewentualnych dzieci nie będę się
wypowiadać, bo to czysta teoria.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|