Data: 2004-06-06 11:25:11
Temat: Re: Projekt ogrodu - długie
Od: "Jack" <w...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> O widzisz, sam mi podsuwasz argument. Ogród w moim rozumieniu nie powinien
> być czymś statycznym, powinien stale się zmieniać (niekoniecznie
> udoskonalać), co roku zaskakiwać czymś nowym, jeszcze nieokrytym. Ogród,
> który za 10 lat będzie wyglądał tak samo jak dziś - to dla mnie bardzo
> smutne i przeraźliwie nudne.Na własnym kawałku ziemi (nie dachu!) nie
> wytrzymałabym niezmiennego krajobrazu.
Jak już pisałem mamy tu ogromne ograniczenia techniczne - rośliny rosną na
niewielkiej warstwie substratu, ogranicza to bardzo wybór gatunków.
Ten ogród nie bedzie sie bardzo zmieniał w ciągu lat lecz wspaniale zmienia
sie w trakcie sezonu
> A abstrahując już od tego konkretnego przypadku. Niewiele miałam okazji
> podziwiania prywatnych ogrodów projektowanych przez zawodowców, natomiast z
> uwagą śledzę poczynania zieleni miejskiej w aglomeracji. Zakładam, że albo
> pracują w niej fachowcy z papierami, albo też wynajmuje się takich.
> Niestety, poza jednym pozytywnym przykładem w centrum Katowic (plac
> Grunwaldzki) mnożą się przykłady rozwiązań nietrafionych lub wręcz
> szkodliwych. Przykład - ostatnio w Gliwcach trwa przebuowa małego skwerku.
> Wycięto dwie dzikie, samoistnie zasiane jabłonki (ponad 20 lat), pięknie
> kwitnące wiosną, usytuowane tak, że niczemu nie szkodziły, aż się prosiło do
> nich coś dokomponować. Zamiast nich nieśmiertelne cmentarne iglaki, które
> szybko będą zniszczone od dołu przez psy (nikt nie uczy tych projektantów,
> że należy dostosować się do realiów socjologicznych?), tudzież tawuły i irgi
> w maleńkich,
> betonowych pojemnikach. Być może w Gliwicach będzie jeździł beczkowóz i
> podlewał. I być może nie przemarzną zimą. I niewątpliwie projektant nie
> umrze z głodu - a mną będzie codziennie wtrząsać:-)
> Drugi przykład - budowa Nowego Centrum - powycinano również samosiejki, ale
> były to brzozy i dęby głównie, czyli bynajmniej nie "chwastowate" drzewa, a
> ich miejsce posadzono duże, przeflancowane skądinąd dwa głogi pośrednie
> (właśnie usychają), kasztanowca i jakieś klony.
>
> Pozdrawiam, Basia.
Zieleń miejsca ???
Błąd ...
Tam chyba nie pracują projektanci ogrodów, a na pewno nie DOBRZY projektanci
ogrodów
Jeżeli ktoś jest dobry w swoim fachu i ma świadomośc tego że jest dobry to nie
będzie pracował dla miasta za 2000 miesięcznie skoro może zarobic X razy tyle
pracując dla prywatnego inwestora, z którym dogadać się łatwiej i często
pracować przyjemniej.
Pozdrawiam
Jack
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|