Dnia 12.09.2008, o godzinie 12.46.57, na pl.soc.dzieci.starsze, Qrczak
napisał(a):

> Nie mrużąc i nie mając nic do lewizn czy PO: te dzieci, których rodzice mogą
> wybierać a się zdecydują, mają (teoretycznie) szanse uczyć się w mniejszych
> grupach.

A w praktyce, to wuj wi. De facto to dziecko powinno iść kiedy jest
gotowe, a nie wtedy kiedy aparat urzędniczy wymaga.
Jak uważacie, czy lepiej dziecka, które sobie nie radzi w pierwszych
klasach nie przepuścić (niech kibluje), czy lepiej je przepychać dalej?
Teraz się przepycha przecież chyba, że naprawdę dziecko jest tragiczne i
w zachowaniu i w nauce.

--
Pozdrawiam,
*Habeck* - któremu lepiej było w roczniku niżej niż wyżej
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach