Data: 2012-03-31 16:10:31
Temat: Re: Prośba o poradę
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-03-31 08:12, Przemysław Dębski pisze:
> Serio :)
>
> Rzecz dotyczy mojej babci, 7 dyszek z hakiem na karku. Coś tam się jej w
> główce przestawia, tylko nie wiem czy to starość czy jakieś choróbsko
> które można leczyć. Objawy są takie, że co minutę (dosłownie) pyta czy
> chcę herbatę, nie pamiętając że przed chwilą o to pytała. Jak ją dziadek
> prosi o nożyczki to przynosi długopis. Problemów z pamięcią
> "długodystansową" nie ma. Jako że jest najmądrzejsza na świecie, do
> lekarza sama z tym nie pójdzie. Więc zanim zrobię to co powinien
> najsilniejszy na świecie, czyli ją zaprowadzę pytam was. Jest sens ? To
> choróbsko które da się _skutecznie_ leczyć, czy efekt starości do
> którego trzeba się przyzwyczaić ?
Moja babcie, znacznie już sędziwsza, zmaga się od lat z parkinsonem.
Można powiedzieć, że wylosowała trochę inny rodzaj starzenia się
układu nerwowego, inne rejony. Generalnie się tego nie leczy, tylko
łagodzi i spowalnia postęp. Leki starają się uzupełniać/zastępować
to, co organizm sam przestaje właściwie dostarczać - i jakoś
to leci już ładnych parę lat, jest nienajgorzej. Co jakiś czas
wizyta u lekarza i zwiększanie dawki. Nawiasem mówiąc, normalny
człowiek po takich lekach by szybko zeszedł, więc można powiedzieć,
że z tych naszych babć to prawdziwie twarde sztuki :)
|