Data: 2016-04-25 17:24:34
Temat: Re: Protest katolików
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-04-25 o 13:56, m...@g...com pisze:
> W dniu sobota, 23 kwietnia 2016 10:18:41 UTC+2 użytkownik FEniks napisał:
>> W dniu 22.04.2016 o 15:42, m...@g...com pisze:
>>> W dniu piątek, 22 kwietnia 2016 15:31:13 UTC+2 użytkownik FEniks napisał:
>>>
>>>> Bo przecież sam nigdy w życiu nie
>>>> chciałbyś, by wymagano od Twojej córki, matki, żony, kochanki (czy innej
>>>> kobiety, którą kochasz), by rodziła dziecko z gwałtu albo dziecko, które
>>>> czeka śmierć tuż po narodzinach.
>>>>
>>> Czyli twierdzisz do jednego zła należy dodać jeszcze większe?
>>> Zabić Życie które niczym nie zawiniło temu w jaki sposób za-istniało?
>>
>> Dlaczego NALEŻY? Czy my rozmawiamy tutaj o jakiejś wyimaginowanej
>> ustawie _nakazującej_ aborcji w wyżej wymienionych przypadkach?
>
> Czepianie się słówek to linia obrony tych którym brakuje argumentów merytorycznych
(słówko pochodne od meritum -czyli sedno, clue sprawy).
Racja. Religiantom brakuje merytorycznego argumentu na to, że nikt do
aborcji nikogo nie zmusza.
Sednem jest to, że również religianci nie muszą dokonywać aborcji jeśli
nie chcą.
Innym merytorycznym argumentem jest to, że faceci, którzy nigdy w życiu
nie dotykali kobiety (przynajmniej teoretycznie...), nigdy nie mieli i
nie będą mieć rodziny, nie będą mieli dzieci (przynajmniej
teoretycznie...) uzurpują sobie prawo do decydowania o losach ludzi,
którzy mają o tym pojęcie praktyczne (i teoretyczne).
Szczytem chamstwa i buty jest też to, że ci faceci uważają się za
kompetentnych do przeprowadzania tzw. "nauk przedmałżeńskich" albo do
decydowania, kto takie "nauki" może przeprowadzać.
Pozdrawiam
Piotr
|