Data: 2012-02-04 16:46:46
Temat: Re: Przedstawiam: spadkobiercy Wisi
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 4 Feb 2012 17:42:00 +0100, Szpilka napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1abzk6b7nzqcr$.1buzqyfj51mri$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 4 Feb 2012 16:48:56 +0100, Szpilka napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:jgjjrj$2sb$2@inews.gazeta.pl...
>>>> Dnia 2012-02-04 14:12, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Dnia Sat, 04 Feb 2012 10:00:03 +0100, Aicha napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Jednak nasze domniemania okazały się niestety nieprawdą,
>>>>>
>>>>> Jak to "niestety"???
>>>>> Wolałąbyś, aby matka okazała się suką, która sprzedala dziecko?
>>>>> --
>>>>> XL żal mi tej kobiety i tej rodziny, mnie też dziecko raz wypadło,
>>>>> mogło zginąć
>>>>
>>>> Też byś je przykryła kupką liści?
>>>
>>> Ja bym nie przykryła, Ty byś nie przykryła i pewnie z 95% kobiet by nie
>>> przykryła.
>>
>> Przerażacie mnie z tym Waszym "ja-bym-nie-przykryła" :-O
>
>>
>> Bo JA nie wiem, co bym zrobiła, jakby mi się dziecko zabiło.
>> Może przykryłabym i dziecko, i siebie. Liśćmi. I śpiewała mu piosenki
>> przez
>> gluchy telefon. Albo sto innych rzeczy, bez zwiazku i sensu.
>> I Ty też nie wiesz, co byś zrobiła, a już zwłaszcza nie wiesz za kogoś.
>> Poniewaz NIKT nie wie, co mógłby zrobić w tak strasznych okolicznościach i
>> w szoku. Wielu po prostu robiłoby rzeczy bezsensowne. I tak
>> najprawdopodobniej jest tutaj.
>
> Możliwe.
> Wiadomo, że pisze się z pozycji fotela przed kompem, z dziećmi bawiącymi się
> spokojnie w domu.
>
> Wydaje mi się że moje reakcje byłyby inne w takim przypadku.
Jednak WS na coś mi się tu przyda - bo "tyle wiemy o sobie, ile nas
sprawdzono".
> Ale mimo to nie osądzam tej dziewczyny,
I dobrze. Zostaw to innym. Ja zostawiam Bogu.
> staram się zrozumieć dlaczego tak
> się zachowała. (przy dostępnych info nt temat)
>
A po co to rozumieć?
--
XL
|