> > poszukaj mojego przepisu z bakłażanami i dużo chile ancho. Też bezmięsne
> > i też dobre.
>
> waw to ja tez chce ten przepis ;)

nie chce mi się szukać, więc napiszę ostatnią wersję jaką robiłem.
Drobne odchyłki od wersji poprzedniej są możliwe ;-)
Ciasto: żadne gotowe dachówki, tylko samemu zrobić makaronowe na
normalnej mące. Klasycznie: mąka, jajko, woda, sól (odrobinę), oliwa
(też ciópkę). Bardziej dekoracyjnie: ciasto podzielić na pół, do połowy
dodać zmielonego szpinaku (bez śmietany), aby uzyskać ładny, zielony
kolor.
Ciasto rozwałkować na płaty i ugotować parę minut. Dać do wody, aby się
klucha nie zrobiła.
Sos 1: Podsmażyć cebulkę na oliwie. Dodać przecieru pomidorowego. Jak
się trochę podsmaży, dodać mąki (tak z łyżkę stołową, może dwie). Chwilę
smażyć, dodać szklankę (no pół, reszta do gardła) czerwonego wina.
Rozbełtać. Do tego dodać drobno pokrojone i zamoczone chile ancho (2-3)
i chile guajillo lub pastilla (1-2). Jak masz chile pastilla, to lepiej
dać między cebulką a przecierem. Do tego puszka pomidorów (taka litrowa)
lub kilogram pomidorów bez skórki. Rozciapciać, dodać sól, pieprz,
paprykę, 2-3 listki bobkowe i gotować pod przykryciem ok. 15 minut.
Bobki wyłowić.
Sos 2: do garnka kawałek masła do tego mąka. Zrobić kluchę i
rozprowadzić mlekiem aby było dość gęste. Do tego sól i gałka
muszkatołowa i ze 2-3 łyżki stołowe parmezanu tartego. Świeży jest
lepszy, ale do sosu jest też puszkowy ok. Sos musi być dość gęsty, bo
nie musi rozmaczać dachówek.
Bakłażany: jeden duży lub 2 małe pokroić wzdłóż w plasterki. Plastry
osolić i włożyć między serwetki papierowe aby się zsikały. Smażyć na
gorącej oliwie z obu stron. Uważać jak diabli, bo między usmażeniem a
spaleniem masz ok. 10 sekund. Układać na talerzu warstwami, traktując
octem balsamico i czosnkiem z praski.

No i robić: ciasto, sos biały, ciasto, bakłażany, sos czerwony,
ciasto.....ciasto. Na to plasterkowaną mozarellę i parmezan (tym razem
świeżo tarty) i na 20 minut do piekarnika. Wyciągnąć i odstawić na
trochę.

Waldek
z tymi chile mogą być w pl kłopoty. W tym przypadku proszę spróbować
chili w proszku i do tego jedną małą czerwoną paprykę w drobne kawałki
pokrojoną. Ewentualnie ajwar lub harissa lub mieszanka w proporcjach nie
wypalających gęby.

Waldek