Data: 2005-11-24 14:22:53
Temat: Re: Przerabiamy kopytka
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 24 Nov 2005 15:05:59 +0100, "I.P." <i...@g...de> wrote:
>
>
>>
>> Ja mialam to samo... i tez z odsmazonymi ziemniakami, ciagle
>> dranie przywieraly i wsiakaly tluszcz - jak cieple (i przez to na
>> pewno wigoltne jeszzce)
>>
>> Pierz, co teraz jak gotuje ziemniaki to caly worek, bo anuz nam
>> sie zachce odsmazanych badz kopytek czy innych gnocchi
>> K.T. - starannie opakowana
>Ja gotuje teraz dzien wczesniej, ale ostatnio nie musialam odsmazac, bo
>zapomnialam ,ze sie cos w kuchni gotuje i przysmazyly sie podczas gotowania
>razem z garnkiem :(, ale dobrze, ze straz pozarna nie musiala przyjechac!
>Ilona
Aaaaa, ja dawno noiczego nie przypalilam, cos sie ze mna
niedobrego dzieje czy co.....takie rozgotowane kartofle sa chyba
najokropniejsze jak juz wiadomo, ze nie ma co odcedzac, bo sie
wszystko odcedzi :P
Pierz
K.T. - starannie opakowana
|