Data: 2003-05-12 11:54:03
Temat: Re: Przyjaciele - dluznicy
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ziemiomorze
<z...@N...gazeta.pl>
b9o1k1$cg2$...@i...gazeta.pl:
> Nie. Ale nie umawialysmy sie na konkretna date ich oddania,
To błąd. W miarę konkretna umowa, nawet nie spisana, lepsza jest niż jej
całkowity brak.
nie
> spisywalysmy umowy ani nic z tych rzeczy.
No bez przesady :) - choć kwota znaczna.
> > Czy nie może oddać/oddawać nawet części/w ratach?
>
> Niby moze, ale jakos sie nie kwapi.
O! No nie. Nie powinnaś mieć w tej sytuacji żadnych skrupułów.
Ty masz prawo odraczać jej spłatę. Masz również prawo domagać się spłaty.
Ona nie ma natomiast prawa obrażać się na Ciebie za to, że domagasz sie
zwrotu pieniędzy.
Jeżeli postawiłaby sprawę w ten sposób, że stracisz jej przyjaźń przez
domaganie się spłaty, oznaczałoby, że nie warta była Twojej przyjaźni.
P.
P.
|