Data: 2003-09-06 16:41:17
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Od: "jbaskab" <j...@W...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:bjd1f2$q77$1@news.onet.pl...
> j...@o...pl rzecze:
> > Z Twoimi pogladami na wierność partnerów w zwiazku i miłości - na
pewno:-)
> > Weź tylko łaskawie pod uwagę, że nie wszyscy tak mają jak Ty.
>
> A co mają moje poglądy na wierność do tego?
> To, że komuś zaczyna się podobać, pociągać albo fascynować przyjaciółka
> to ani nic dziwnego ani też w żaden sposób nie przekreśla przyjaźni.
>
> Już prędzej bym powiedział, że przekreśla ją traktowanie swojej
przyjaciółki,
> jako bezpłciowca, a nie jako kobiety. To odhumanizowanie człowieka,
wyrwanie
> ogromnej części jestestwa każdej normalnej osoby.
>
A to, że dla Ciebie miłość nie ma nic, albo prawie nic wspólnego z seksem.
Rozdzielasz te sprawy. Jeżeli dla kogoś seks jest jakims tam wyznacznikiem
miłości, to automatycznie silny podtekst seksualny w przyjaźni tą przyjaźń
zmienia, albo przynajmniej może zmienić, w zupełnie coś innego.
z pozdrowieniami
Aska
|