Data: 2003-09-06 18:15:04
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Od: "enni" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marsel" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:03090619041653@polnews.pl...
> >> Już prędzej bym powiedział, że przekreśla ją traktowanie swojej
> >przyjaciółki,
> >> jako bezpłciowca, a nie jako kobiety. To odhumanizowanie człowieka,
> >wyrwanie
> >> ogromnej części jestestwa każdej normalnej osoby.
Zgadzam się.
> A powaznie, mialabym osobiste pytanie.. jak czujesz sie gdy Twoj
przyjaciel
> mowi Ci szczerze ze jestes dla niego (dla niego wg niego to przeceiz to
samo w
> gruncie rzeczy) zupelnie nieatrakcyjna jako kobieta?
Ja wolałabym, żeby zostawił to dla siebie lub do czasu, gdy mi coś strzeli
do głowy i poczuję taką potrzebę, by zapytać :-)
Natomiast generalnie myślę, że to się czuje i nie ma takiej potrzeby.
> Zanaczam, ze samo niezaprzeczanie seksualnosci nie musi oznaczac tzw.
> rozwiazlosci. (bo moim zd. twierdzenie ze przyjaciel to nie kobieta, takim
> zaprzeczaniem jest)
Właśnie, ciekawszy być może byłby problem, czy przyjaźń między k i m różni
się i ewentualnie czym od przyjaźni osób tej samej płci.
enni
|