Data: 2003-09-06 19:50:55
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marsel" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:03090619041653@polnews.pl...
> >> Już prędzej bym powiedział, że przekreśla ją traktowanie swojej
> >przyjaciółki,
> >> jako bezpłciowca, a nie jako kobiety. To odhumanizowanie człowieka,
> >wyrwanie
> >> ogromnej części jestestwa każdej normalnej osoby.
> >>
> >A to, że dla Ciebie miłość nie ma nic, albo prawie nic wspólnego z
seksem.
> >Rozdzielasz te sprawy. Jeżeli dla kogoś seks jest jakims tam
wyznacznikiem
> >miłości, to automatycznie silny podtekst seksualny w przyjaźni tą
przyjaźń
> >zmienia, albo przynajmniej może zmienić, w zupełnie coś innego.
>
> tylko w co? Hm... to sie wymyka spod pojec-kolderek..
> No wiecie panstwo.. zeby ludzie robili takie rzeczy... Skandal! ;)
>
> A powaznie, mialabym osobiste pytanie.. jak czujesz sie gdy Twoj
przyjaciel
> mowi Ci szczerze ze jestes dla niego (dla niego wg niego to przeceiz to
samo w
> gruncie rzeczy) zupelnie nieatrakcyjna jako kobieta?
hm, pytanie wprawdzie nie do mnie, ale się wtrącę :)
mój przyjaciel, za co jestem mu wdzięczna, twierdzi, że muszę być dla niego
bezpłciowa, jako przyjaciółka
i to wcale dla mnie nie znaczy, że jestem nieatrakcyjna
on tego nie mówi
on tylko stara się rezygnować z oceniania mojej kobiecości jako takiej
:)
pozdrowienia
Natalia
|