Data: 2003-09-06 20:23:18
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Od: Arek <a...@e...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Natalia rzecze:
[..]
> to przykre może, ale jeśli pojawi się pociąg fizyczny do mojego przyjaciela,
> któregokolwiek z moich przyjaciól zresztą
> poniosę ten ciężar i zakończę albo bardzo ograniczę tę znajomość
Wybacz twarde słowa, ale nie masz zielonego pojęcia czym jest przyjaźń,
a to o czym piszesz to zwykłe wyrachowanie.
> no właśnie nie można mieć kolegów i koleżanek jeśli czuje się do nich pociąg
> fizyczny tu tkwi sedno tzn. Ty możesz mieć, Kowalski może, jeśli chce, ale
> JA bym nie potrafiła i tyle
Teraz wymiękłem. Znaczy mam obrazić się na wszystkie te wspaniałe kobiety,
które są moimi koleżankami bo mnie pociągają, albo nawet wzajemnie?
Szok !
> ale dlaczego?
> nie spotykam się z nim dlatego, by docenił moje fizyczne walory
> od tego mam narzeczonego :))
A co to za segregowane po przegródkach? Ten ma doceniać tamto, ten tamto,
ale całości - O NIE! Nie może! Gdzieżby!
> i niech tak zostanie
> poza tym przyjaciel wcale nie twierdzi, że jestem nieatrakcyjna
> on tego po prostu nie ocenia
Albo ocenia, albo nie ocenia. Nie ma innej możliwości.
Jeśli mówi, że jesteś dla niego nieatrakcyjna to ocenia.
[..]
> czasem można się rozumieć bez słów
> szkoda, że nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałeś... :)))
Słyszałem. Tylko takie "porozumienia" jak przychodzi co do czego to okazują
się być porozumieniami jednostronnymi, albo rozbieżnymi. :(
> jaki brak uczciwości... :)
No pisałaś, że o nim za dużo myślisz.
pozdrawiam
Arek
|