Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "enni" <e...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Date: Sat, 6 Sep 2003 19:59:25 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 40
Sender: e...@o...pl@nat02.rtk.net.pl
Message-ID: <bjd79p$8qc$1@news.onet.pl>
References: <bjd07r$nsf$1@news.onet.pl> <4...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: nat02.rtk.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1062871161 9036 81.15.156.34 (6 Sep 2003 17:59:21 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Sep 2003 17:59:21 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2727.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:225253
Ukryj nagłówki
Użytkownik <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:44ef.00000000.3f5a0ae7@newsgate.onet.pl...k i w zasadzie wówczas i
dzisiaj wychodzi na
> > to, że przyjaźnić mogą się tylko dwa głupiutkie, zimne potworki. I
jeszcze
> > parę cech by się znalazło :-)
>
> Nie przesadzaj. Problem w definicjach: co to jest miłość, przyjaźń,
> koleżeństwo.
Prawdę mówiąc dla mnie nie jest to kwestia definicji. Po prostu czym innym
jest seksualność w przyjaźni / o koleżeństwie nie wspomnę ( taka już jestem
staroświecka:-)))
czym innym w miłości. Oczywiście czym innym, jeżeli chodzi o pragnienia, nie
definicje. Jeżeli przyjaźń przeradza się w miłość, to jest to miłość, w
której zaistniał ważny element przyjaźni. Ale nie jest już "tylko"
przyjaźnią.
Niektórzy z trudem potrafią nazwać kogos przyjacielem- inni mają
> ich na pęczki.
Ja należę do tych, którzy z trudem :-)
Być może mam za duże wymagania, ale przyjaźń to przyjaźń, przede wszystkim
lojalność, poczucie bliskości itd., zrozumienie i nadawanie na tych samych
falach.
Każdy ma swoje kryteria doboru przyjaciół i niekoniecznie potrafi
> się zaprzyjaźnić z osobą, ktora go pociaga. To co napisałam to były
wynurzenia
> jednego faceta. Przyjmuje że inni mogą mieć inaczej.
Asiu, źle mnie zrozumiałaś, nie odniosłam się specjalnie do Twojej
wypowiedzi, ale ogólnie do komentarzy, w ten sposób formułując moja opinię
na ten temat :-)
pozdrawiam, enni
|