Data: 2003-01-07 14:55:30
Temat: Re: Przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna ....
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <aveoqc$fkk$1@news.tpi.pl>, b...@z...pl
says...
> czyli Annę rozjątrzyło w sumie dosyć niewinne określenie
> heteroseksualistów jako ludzi o prawidłowej orientacji seksualnej i
> wzmocniła swoją wypowiedź wspomnieniem o paragrafach. Na to Aleksandra
> wyraziła satysfakcję, że mieszkamy w kraju, w którym nie funkcjonuje az tak
> zaawansowana polityczna poprawność i obowiązuje w większym stopniu wolność
> słowa.
No widzisz, ale zwroty typu "calkiem oglupiony", "w miare normalny"
niosa ze soba w tym kontekscie znamiona nietolerancji, przynajmniej dla
mnie, dla Ani tez.
> I też zgadzam się, że
> rzeczy należy nazywać po imieniu, a nie"kochajacy inaczej", "gej"
> (niepotrzebna i pretensjonalna kalka jezykowa z angielskiego),
I ja rowniez uwazam ze nalezy sprawy nazywac po imieniu.
Dla Ciebie niepotrzebna i pretensjonalna. masz pelno takich kalek w
jezyku. Przyjely sie tak jak i ta. Do tego jeszcze dochodzi
homoseksualista. nie trzeba wiecej. Dodatkowo w Polsce przyjete jest
rozroznianie plci w orientacji wlasnie poprzez "gej" i "lesbijka".
Dla mnie nie ma tu zadnej pretensjonalnosci. A juz na pewno nie jest to
nic innego jak nazywanie rzeczy po imieniu. A kochajacy inaczej to
skrajnosc, i raczej malo ludzi takie cos stosuje.
> No cóż - tyle że pary homoseksualne w odróżnieniu od par hetero z definicji
> nie sa zdolne do prokreacji jako pary. I trudno tego nie zauważyć.
zwiazek dwojga ludzi, z ktorych wiadomo, ze jedno jest bezplodne - tez
jest z definicji niezdolny.
konczac dyskusje, bo wydaje mi sie ze dalej juz nie zajdziemy, starajmy
sie traktowac innych tak, jak chcielibysmy byc sami traktowani i nie
wyrzadzajmy krzywd, ktore czesto kryja sie w slowach pomimo dobrych
intencji. I to nie jest polityczna poprawnosc tylko (jak dla mnie)
rozsadny kierunek w spolecznym wspolzyciu.
K.
|