a czy to nie mialo zapachu i smaku podobnego do gloggu, mozna to nabyc
gotowe w ikei.
tak mi sie skojarzylo.
moze trzeba poszukac w kuchni skandynawskiej. wsumie to litwa ma troche z
tym wspolnego.


Alien napisał(a) w wiadomości: <3...@i...pl>...
>Witam :)
>
>Bedac na Helu trafilem do malej knajpki z grillem o dzwiecznej nazwie
>Speluna. To co wlasciciel wyczynial na grillu to byl po prostu odlot.
>Ale nie o tym bede pisal...
>Otoz do piwa mozna bylo zamowic przyprawke korzenna, ktora aplikowalo
>sie dokladnie tak jak sok malinowy. Moj problem polega na tym, ze
>chcialem odtworzyc recepture tej przyprawki. Niestety producent tego
>specyfiku za zadne pieniadze nie chce jej zdradzic, a robi ja tylko na
>potrzeby wlasnej knajpy.
>
>Wiem na jej temat tylko tyle ze:
>1. Receptura zostala zaczerpnieta ze starej litewskiej ksiazki
>kucharskiej.
>2. Mozna w niej wyczuc cynamon
>3. Technologia przygotowywania jest bardzo dluga (gotuje sie kilka dni)
>
>Interesuja mnie wszelkie przepisy, wskazowki i inne informacje na temat
>wszelkiego rodzaju plynnych przypraw korzennych dodawanych do alkoholi,
>w szczegolnosci do piwa.
>
>W zamian moge podrzucic kilka zakreconych przepisow, ktore wyprodukowala
>moja pani.
>
>Thanx from the mountain
>czyli
>z gory dziekuje :)))
>
>Robert
>