Data: 2015-05-08 17:51:32
Temat: Re: Przyroda i religia
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-05-08 08:42, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:mihlch$8qr$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-05-07 o 23:54, Chiron pisze:
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:migirj$sb9$1@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2015-05-07 o 17:26, Chiron pisze:
>>>>
>>>>> Niektóre odłamy buddyzmu uznają wyłącznie metampsychozę (cholercia-
>>>>> słowniki uznają to za synonim reinkarnacji- a to bzdura!). Podobnie
>>>>> jak
>>>>> wczesne chrześcijaństwo. Czyli- dusza może się wcielić w coś.
>>>>> Chrześcijaństwo uznawało wyłącznie drogę od człowieka do człowieka.
>>>>> Zwierzęta nie były szczeblami metampsychozy- chyba że dla demonów.
>>>>
>>>> MetEmpsychoza - wędrówka dusz.
>>>>
>>>
>>> Masz rację:-). Tyle, że to nie to samo, co reinkarnacja.
>>
>> Nie wiem, jeszcze nie podróżowałam.
>>
>
> Jesteś pewna? Zanim miałem możność czytania czegokolwiek na te tematy-
> miałem tyle zdarzeńutwierdzających mnie w tym, że już tu byłem- i to w
> szczególności było ich wiele, jak byłem malutki. Potem- bedąc już
> nastolatkiem- zapytałem małego dzieciaka, którym się kilka razy
> opiekowałem- co robił, zanim się urodził. Odpowiedź mnie zadziwiła. No
> ale to były lata 70. Nawet jeszcze wtedy nie było książek o podobnej
> tematyce. Przynajmniej dla mnie dostępnych. Ani filmów. Możliwość
> "zaindukowania" była więc niemal zerowa
Nie czuj się w tym jakimś cudownym a wyjątkowym dzieckiem, phi.
Ja doskonale "pamiętam" ciotkę, która zmarła 2 lata przed moimi narodzinami.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|