Data: 2009-01-30 10:27:50
Temat: Re: Przyrządzanie tatara. //c.d.
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 29 Jan 2009 19:50:13 +0100, krys napisał(a):
>
>> Ikselka napisał(a):
>>
>>> Tak, tak.
>>> Mnie nawet moja sąsiadka w ówczesnym miejscu zamieszkania i pracy,
>>> kiedy poszłam PROSIĆ o sprzedanie dosłownie 10 deka słoniny (bo nie
>>> mielismy w domu grama żadnego tłuszczu, tylko pare kilo mąki, mleko
>>> i ser), a u niej świniobicie własnie było w toku, ocierając
>>> zakrwawiony nóż o fartuch, z lubością odpowiedziała "NI MA" :->
>>> Omijam do dziś jej dom, kiedy tam jadę.
>>
>> Nie ma dymu bez ognia, wiesz? :->
>
> Nie w przypadku TEGO typu ludzi.
Wiesz, jak wtedy zachowywałaś się tak, jak dziś prezentujesz to na grupach, to się
nie dziw. Robisz z siebie bógwico, próbując zdyskredytować wszystkich wokół,
wywyższasz się, uznając własną racje za jedynie słuszną. A potem się dziwisz, że
ktoś ci mówi - jak jesteś taka doskonała, to jedz te kartofle bez omasty.
> Charaktery TEGO typu ludzi wychodza na światło dzienne w najcięższych
> czasach, jak wtedy, kiedy kobieta przynosząca latami ser i mleko do
> matki (też nauczycielki) mojej Teściowej, w ciężkich momentach
> okupacji i braków w zaopatrzeniu, na próbę zapłacenia zwykłymi
> pieniędzmi jak zawsze, zaśmiała sie tryumfalnie, mówiąc: "Od dzisiaj
> to paniusia bedzie srebrem płacić, srebrem!"
Normalna postawa w dobie kryzysu albo wojny. W końcu po to się je wywołuje, żeby
garstka zrobiła wtedy kasę, nie wiedziałaś?
A jak się było PANISKIEM, a nie ludzkim panem, to potem trzeba srebrem płacić.
> Ty masz podobną, jak widze: zawsze wykorzystujesz swoje 5 minut.
Oczywiście, znasz mnie i wiesz, co nie? Niewygodnie Ci ze mną chyba.
--
pozdrawiam
Justyna
|