Data: 2003-02-20 13:43:44
Temat: Re: Przysięga małżeńska
Od: "Sowa" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b32l35$gr2$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Sowa"
> > Czyli jako osoba wierząca prosiłaś partnera o świadome kłamstwo i jako
osoba
> > wierząca i przywiązująca do tego wagę stanęłaś przed Bogiem ze
świadomością
> > popełnianego oszustwa?
>
> Nie traktowałam tak tego wtedy, dla mnie to było czymś takim samym jak
ślub
> jednostronny tylko z pominięciem formalności. Prawdopodobnie byłam
> wtedy w błędzie. Być może błedem było w ogóle to że nie poprzestaliśmy na
ślubie
> cywilnym. Trudno, teraz są to sprawy przeszłe i jedyne co możemy teraz
robić
> to starać się budować teraźniejszość i przyszłość.
I teraz rozumiem.
Każdy ma prawo do błędów i każdy je popełnia, a świadomość tego że coś było
błędem i nie wypieranie się ich, to spora część "dorosłości"
Natomiast brnięcie w zaparte i udowadnianie że wszystko ok. bo tak się nam
podobało, zawsze wzbudza we mnie obawę dokąd zmierza ten świat.
Z pozdrowieniami :-)
Sowa
|