Data: 2003-02-23 16:20:20
Temat: Re: Odp: Przysięga małżeńska
Od: "Jakub Słocki" <j...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
| Wiec po co maja sie starac o laskawe pozwolenstwo? Nic nie traca
| > na tym ze pojda pogadac przez dziurki z ksiedzem.
|
| Mówisz o spowiedzi? Jeśli tak, to w tym momencie zakpiłeś z wiary osoby, z
| którą wstąpiłeś w związek małzeński.
Bynajmniej. Nie zakpiłem - to, że ta rozmowa nic dla mnie nie znaczy, nie
neguje prawa i mojego szacunku do obrzędów wykonywanych przez inne osoby.
| Gdybym miała zawierać jednostronny ślub, wolałabym jednak oficjalną drogę
z
| dyspensą po to, żeby duga strona dostała to, na czym jej zależy ( slub
| kościelny), a jednocześnie żebym ja z gęby nie robiła cholewy przysięgając
| jakieś nieistotne rzeczy ( z punktu widzenia ateisty).
Ja też tak zrobiłem, co jednak nie oznacza, że nie rozumiem tych, którym się
nie chce tym zainteresować. Ich sprawa. No i ich współmałżonków.
K.
|