> >Tak. Chrystus po prostu spokojnie będzie na niego czekał (piszę to
> >najzupełniej serio).
>
> Na człowieka żyjącego w nieustającym grzechu? To ja już nie
rozumiem.
>
Tak, przynajmniej ja też w to wierzę.
Ale to całkiem NTG, więc proszę skończmy raczej dyskusje teologiczne.