Data: 2001-09-18 19:32:43
Temat: Re: Pstrag
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paul, kilka uwag na temat garnka !!!
>
> Co do czasu gotowania, to mam troche inna teorie.
> Pstrag jest szlachetna ryba, a jego odmiana
> "dzika" zwana Omble Chevalier jest czysto krolewskim daniem. Proponuje
> wlozenie pstraga do jeszcze chlodnego krotkiego smaku, i jak sie zagotuje
> zdjac natychmiast z ognia i zostawic na kilka minut. Pstrag jest gotowy
> kiedy jego mieso jest sciete ale ciagle wigotne. Kiedy kolor jest bialy i
> matowy, pstrag jest ugotowany na twardo, i w tym momencie rybenka nadaje
sie
Ja slyszalam o tej teorii... ale jej nie praktykuje. Poniewaz sie boje, ze
zamiast ugotowanej rybki bede miala
- sztuke miesa (rybnego), ale bez chrzanu !
- doskonaly rosol (tez rybny, oczywiscie)
Ale nie odmawiam innowacji i, nastapnym razem, zobacza co wyjdze z pstraga w
zimnym "krotkim smaku".
Ale, ale, ale... jezeli chodzi o czas gotowania :
Chodzi o pstraga do garnka (nie o garnek do pstraga) wiec...
- garnek ma co najmniej pojemnosc 3 litrow
- jest przeznaczony na duza rybe
- pstrag wazy co najmniej 1,2 kg.
Czyli :
- nie sa to indywidualne pstrazki (takie po 300 g.), ale wielkie (garnkowe)
Pstragi...
No i jak Ty chcesz kawal miesa 1,2 kg ugotowac przez 5 minut, Kochanie ? ! ?
> Oczywiscie podajemy rybe juz obrana bez skory glowy i ogona na ktore to
> smakolyki (w moim przypadku) Schubert czega bardzo niecierpliwie. Co do
> sosu, to juz calkiem inna historia.
I tu sie z Toba zgadzam, i z Schubertem (u nas : Ani i Ewy) zwanym, po
prostu, Newtonem.
Ewcia
Buzki
Bisous
--
Niesz !
>
>
|