Data: 2006-12-09 15:41:35
Temat: Re: (.) Psyche
Od: "Maja" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kahwe (odurzający napój - tur.) napisał(a):
> Dnia 9 Dec 2006 07:19:30 -0800, Maja napisał(a):
>
>
> >>> O nie, bracie, nie tędy droga!!!. Mówię stanowcze i kategoryczne
> >>> NIE! Piwko i słomka tylko od święta.:)
> >>
> >> Dlaczego tylko od święta ?
> >
> > No bo napisałeś, że się pomału staczasz, to ratować
> > próbowałam!!!:)
>
> Dzięki, siostra, za troskę... o obcego...
> podróżnika, a jak napisałem, staczam się <pomału> :o)
> i bardziej w <niemyślenie>, niż w alkoholizm,
> choć kto wie, może to są naczynia połączone...
>
>
> >>>> Ech..., gdybym tak właśnie mógł dokończyć żywota
> >>>> nie niepokojony przez nikogo... :o) to chyba bym
> >>>> był w końcu szczęśliwy...
> >>>
> >>> Czyżbym niepokoiła? Jeśli tak, to wybacz :)
> >>
> >> Nie, nie..., to nie to,
> >> najbardziej niepokoi mnie praca i mój szef :o)
> >> i konieczność polowania na kasę :o)
> >
> > Aaa, i tu jest problem. Uzależnienie od kasy ... Nie? Znowu się nie
> > wstrzeliłam?
> > Od pracy? Nie? Wiem! Kobieta przyczyną twych smutków?!
>
> A Ty nie ejsteś uzalezniona od kasy ?
Nie. Kasy potrzeba tyle, ile potrzeba.:) Ale nie cierpię pędzenia za
forsą, byleby mieć jeszcze więcej, więcej, więcej...
> A na co chodzi Twój mózg, karmisz go powietrzem ? :o)
Nie wiem, czy on w ogóle chodzi ...
Ale odżywiam się zdrowo :o) Pokarmu dostarczam ciału i duszy :o))
> >> Pijam prosto z puszek :o)
> >
> > Całe szczęście :)
>
> No nie wiem, to podobno niezdrowo,
> tak łykać browar razem z aluminium... :o)
To razem z aluminium łykasz? ;)
Ja słyszałam, że z puszki lepiej nie, bo się nałykasz powietrza i
potem, no wiesz, ono musi jakoś sobie ujść :) I to nie jest zbyt
zdrowe, bo sobie rozpychasz żołądeczek :o(
> >>> byłbyś w stanie obejść się bez słomki (jeśli nie - mamy do
> >>> czynienia z uzależnieniem od słomek). Wtedy należałoby udać się
> >>> po kolejną słomkę (do kuchni bądź do sklepu). Jeśli do sklepu -
> >>> to gorzej, bo nie wiem od ilu dni tak sączysz i czy byś doszedł (do
> >>> sklepu, znaczy się:).
> >>> Także z przytkanej słomki zawsze mogą narodzić się problemy,
> >>> jeśli ktoś ich pragnie:))
> >>
> >> Eee... nie, aż tak nie jestem uzależniony od słomy :o)
> >> Już bardziej od rozmowy...
> >
> > A ja od kawy:)
>
> ja trochę też, zwłaszcza rano.
>
Ja non stop :(
Pozdrawiam,
Maja
|