Data: 2015-06-19 19:37:33
Temat: Re: Pytanie do XL
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 19 Jun 2015 18:03:57 +0200, stefan napisał(a):
> W dniu 2015-06-19 o 12:33, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 19 Jun 2015 12:19:02 +0200, Wiesiaczek napisał(a):
>>
>>> W dniu 19.06.2015 o 04:15, Pszemol pisze:
>>>> "Wiesiaczek" <W...@v...pl> wrote in message
>>>> news:mlr3dc$ba7$1@node2.news.atman.pl...
>>>>> W dniu 17.06.2015 o 05:20, Pszemol pisze:
>>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>>> news:twcdxzqd7vsl.10hq2kfr80k63.dlg@40tude.net...
>>>>>>> U mojej Mamy i Babci.
>>>>>>
>>>>>> Czy to jakieś imiona własne? Skąd wielka literka?
>>>>>
>>>>> Podobno dla wyrażenia szczególnego szacunku jest to dopuszczalne.
>>>>> Ale podaję to z głowy, czyli z niczego i przysięgał się nie będę :)
>>>>
>>>> Jakieś to takie pretensjonalne... razi mnie.
>>>> Ale w sumie pasuje do reszty jej pozowania i swoistego obnażania się...
>>>
>>> Mnie też razi, ale nec Herkules...
>>
>> Nie dziwię się, że was razi - nie macie takich form w zwyczajach, no ale
>> wasze zwyczaje to proste zwyczaje 3-]
>>
>> "Zapisu Wujek, Ciocia, Proboszcz, Dyrektor wielką literą można niekiedy
>> używać. Np. wtedy, gdy tych tytułów używamy jakby w zastępstwie imienia.
>> Albo gdy bardzo chcemy postawić wielką literę z tzw. względów uczuciowych
>> (osobiście niemal zawsze, gdy piszę o mojej Małżonce per Żona czy Małżonka,
>> używam wielkiej litery). Bywa i tak, że autorzy powieści czy opowiadania
>> traktują określenie Wujek, Ciocia czy Stary jako imię własne ? gdy dana
>> osoba przez całą fabułę lub do pewnego jej fragmentu nie występuje pod
>> żadnym innym imieniem."
>>
>> http://www.jezykowedylematy.pl/2012/09/wujek-czy-wuj
ek-kiedy-wielka-kiedy-mala-litera/
>>
> ja miałem Ciotki i ciotki, Wujków i wujków, jednych lubiałem i
> szanowałem, innych nie. Proste...
To, że obywatel Pszemol zgłasza WŁASNE zastrzeżenia do MOJEGO "Mama" i
"Babcia", to już szczyt bezczelności. Widać biedak miał tabuny "mam" i
"babć", a żadna z nich nie zasłużyła sobie niczym na jego atencję i
podstawowy szacunek; nie dziwota więc, że w zdziwienie wprawia go, że ktoś
miał inaczej. Może jakiś okaleczony emocjonalnie wychowanek Domu Dziecka?
Wypada tylko współczuć. :-(
|